Wiedźmin 2: Problemów z kolekcjonerką ciąg dalszy
Pracownicy CD Projektu na długo zapamiętają dzień premiery edycji kolekcjonerskiej Wiedźmina 2.
Najpierw pojawiły się reklamacje uszkodzonego popiersia Geralta, zaś zeszłej nocy okazało się, że kolekcjonerzy nie skorzystają łatwo z przysługującego im bonusu - gry na dzień przed światową premierą.
To miał być jeden z ważniejszych powodów, dla którego 9999 graczy zdecydowałoby się na zakup edycji kolekcjonerskiej. Fraza "16 kwietnia, godzina 00:01", jako uaktywnienie Wiedźmina 2 dla szczęśliwców, przewijała się w zapowiedziach wielokrotnie. Niestety - ze względu na problemy techniczne nie dało się uaktywnić gry. Problem został podobno wywołany przez DLC, które zaczęło odmawiać współpracy.
Na profilu CD Projektu na Facebooku rozgorzała burzliwa dyskusja, w której udział brali zarówno obrońcy firmy (wypadki zdarzają się najlepszym), jak i gracze załamani i wściekli z powodu problemów. Tych drugich było zdecydowanie więcej.
Barwnych komentarzy było zbyt wiele, by je cytować i w pełni oddać wahania nastrojów fanów. Dość powiedzieć, że opinie zawierały zarówno przepowiednie ataku klientów na siedzibę firmy i bijatyki podczas dzisiejszej nocnej premiery, obawy tegorocznych maturzystów i studentów piszących poniedziałkowe kolokwia czy chociażby prośby o linki do cracków.
Sytuację skomentowała też facebookowa odnoga telewizji TVN CNBC Biznes: "CD Projekt chyba sobie w końcu poradził z problemami technicznymi, z którymi walczył od ośmiu godzin. Ale ci najwięksi fani Wiedźmina 2 mieli nerwową noc".
Gracze zaczęli też dopominać się o darmowe DLC w ramach rekompensaty. Chyba jednak w ferworze zdarzeń zapomnieli, że przedwczoraj CD Projekt zapowiedział, iż... wszelkie DLC do Wiedźmina 2 będą bezpłatne, a płacić będziemy jedynie za pełnoprawne, większe rozszerzenia - o ile takowe się pojawią.
W chwili, gdy to piszemy, wciąż nie pojawiła się wieść o pokonaniu przeszkód. Komentarze graczy świadczą, że wciąż nie mogą aktywować i uruchomić gry.
Na marginesie - zajrzyjcie na profil CD Projektu (http://www.facebook.com/cdprojekt). Komentarze tam obecne, jeśli traktować je z dystansem, są remedium na zły nastrój i syndrom poniedziałku. Pozwolę sobie zacytować mojego faworyta, który w zupełności oddaje emocje zeszłej nocy: "Rany boskie... W czasie oczekiwania na Wiedźmaka ukończyłem Football Managera, przeszedłem Need4Speed na pieszo i zobaczyłem jak się idzie w lewo w Mario... Jak zacznę za chwilę rodzić, to się nie zdziwię...".
Aktualizacja: Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że nadszedł kres problemów i można wreszcie aktywować grę.