Ubisoft obiecuje większą regularność

Jedyna rzecz, w której Ubisoft był ostatnimi czasy regularny, to znaczne przekładanie premier swoich tytułów.

Wkrótce ma się to jednak zmienić, o czym zaświadcza sam Yves Guillemot.

"Nasz cel na dziś jest jasny: zapewnić naszym największym markom większą regularność" - deklarował prezes Ubisoftu, Yves Guillemot, na spotkaniu z inwestorami. Miał tu na myśli przede wszystkim takie serie, jak Splinter Cell czy Driver, które już od lat nie pojawiły się na rynku w nowym wydaniu.

"Wierzymy, że możemy wprowadzać je częściej nie ryzykując przy tym zmęczenia marki" - dodał Guillemot. Rzeczywiście, ostatni raz Sam Fisher pojawił się na półkach sklepowych jako Double Agent w 2006 roku. Kilkuletnia przerwa skończy się na szczęście już w kwietniu, kiedy na Xboksie 360 i pecetach zadebiutuje Conviction.

Reklama

Równie długą brodę ma Driver. Parallel Lines ukazał się bowiem w marcu 2006 roku. Na szczęście dla fanów serii już w ubiegłym miesiącu doszły nas słuchy o powstawaniu kolejnej odsłony Drivera. Francuska firma na razie nie podała szczegółów w tej sprawie.

Powyższe deklaracje nie oznaczają zaniechania prac nad nowymi markami. Dwa nowe tytuły powinny ujrzeć światło dzienne w 2011 i 2012 roku. Jednym z nich z pewnością jest oczekiwany survival I Am Alive. Na swoją premierę czeka także R.U.S.E.. Gra powinna zadebiutować przed kwietniem 2011.

Ubisoft zadeklarował również przywiązanie do rozgrywki sieciowej. "Poczyniliśmy wielkie inwestycje by mieć pewność, że wszystkie nasze marki będą zawierały tryb multiplayer. Znajdzie się on we wszystkich nowych tytułach z serii Driver, Splinter Cell, Assassin's Creed i Ghost Recon" - zapewniał Guillemot.

gram.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy