Total War: Shogun 2 - Zmierzch samurajów

Rzadko zdarzają się tak obszerne i doskonale wykonane dodatki do gier. Gdyby wszyscy robili takie rozszerzenia, jak Creative Assembly...

Total War: Shogun 2 - Zmierzch samurajów przenosi nas w lata 1864-1875. A więc do okresu, w którym w Japonii dochodziło do rewolucji. Kraj Kwitnącej Wiśni został podzielony pomiędzy samurajów, Stany Zjednoczone, Anglię i Francję. W całym kraju wydzieliły się dwa obozy. Gracz musi opowiedzieć się po stronie jednej z jednostek administracyjnych, będących po stronie jednego z sześciu klanów: Shimazu, Yamauchi oraz Mori ze strony cesarza oraz Hayashi, Matsudaira i Aizu popierające szoguna.

To, jak potoczą się losy Japonii, zależy w pełnej mierze od nas i od naszych wrogów. W grze nie musimy się trzymać tego, co zostało zapisane na kartach historii. Możemy je zapisać na nowo, po swojemu. To, z kim się zbratamy, a z kim będziemy toczyć krwawe boje, to tylko nasza decyzja. Decydować możemy prawie o wszystkim. Swoboda w Total War: Shogunie 2 - Zmierzchu samurajów jest ogromna.

Reklama

Rozgrywka w dodatku została naturalnie podzielona na część strategiczną oraz taktyczną. W strategicznej obserwujemy rozwój wydarzeń w Japonii i zarządzamy osadami oraz wojskiem. Plansza wygląda świetnie - jest żywa, pełna szczegółów, takich jak powiewające na wietrze drzewa czy lecące ptaki. Ponadto została ona poszerzona o pierwszą w Kraju Kwitnącej Wiśni republikę, wyspę Ezo. Rok został tym razem podzielony aż na 24 tury. Po sześć przypada na każdą porę roku. Każda z nich nie tylko niesie za sobą zmianę stylizacji mapy, ale również wpływa na naszą sytuację - np. latem ludzie są bardziej zadowoleni, a zimą nasze wojska poruszają się wolniej.

Total War: Shogun 2 - Zmierzch samurajów jest dodatkiem niezwykle wymagającym. Co prawda, w grze znalazły się nowinki cywilizacyjne, takie jak kolej (dzięki której możemy szybciej przerzucać jednostki z jednego miejsca w drugie), gatlingi (chyba najgroźniejsza broń w grze) czy okręty wojenne (tak silnej jednostki jeszcze w serii Total War nie było), ale wprowadzanie usprawnień wiąże się z pogorszeniem nastrojów wśród poddanych. Cały czas musimy balansować pomiędzy rozwojem technologicznym a zadowoleniem ludu i zastanawiać się, co jest nam w danej chwili bardziej potrzebne.

Co zaś się tyczy części taktycznej, a więc tego, co się dzieje już na polu bitwy - mamy tak naprawdę do czynienia z usprawnioną wersją "podstawki". Creative Assembly dopracowało nieco silnik graficzny, tak aby móc w należyty sposób przedstawić walki z użyciem nowych rodzajów broni palnej, a także sztuczną inteligencję wroga, który popełnia teraz jeszcze mniej błędów.

Total War: Shogun 2 - Zmierzch samurajów trudno nazwać dodatkiem. Serwuje tak wiele poprawek (tych pomniejszych nie wymieniłem w tekście, dostrzeżecie je sami na każdym kroku) i tak wiele nowej zawartości, że bliżej mu do pełnej gry (zresztą działa sam, bez zainstalowanej "podstawki"). A kosztuje tyle, co dobry dodatek - 69,90 zł. Jakieś pytania?

Plusy:

- mnóstwo nowej zawartości

- jeszcze ładniejsza grafika i jeszcze lepsza SI

- ogromna swoboda

- niska cena

Minusy:

- praktycznie brak

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: shogun
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy