To cudo zastąpi klawiaturę i myszkę w StarCrafcie?
Kontrolery typu Arcade Stick cały czas modne. Te "urządzenia" całkowicie zmieniły podejście do gier z gatunku bijatyk, dając zaawansowanym graczom wyjątkowo bardziej precyzyjną kontrolę nad kierowaną postacią.
Dotychczas tego typu sprzęt produkowany był wyłącznie z myślą o "mordoklepkach" - teraz może się to się zmienić.
Shoryuken, jeden z największych serwisów zrzeszających społeczność miłośników bijatyk, ogłosił zwycięzcę konkursu na stworzenie najlepszego kontrolera typu Arcade Stick do gry w StarCrafta II.
Zadanie było tym ciekawsze, że najnowsza odsłona strategicznej serii Blizzarda do tej pory nie doczekała się żadnego specjalnego kontrolera w tym stylu, dlatego potencjalni projektanci nie mogli się wzorować na gotowych produktach.
Zwykły kontroler (np. od Xboksa lub PS3) też nie załatwia sprawy. Próby przeniesienia niektórych RTS-ów na konsole przeważnie okazywały się fiaskiem - albo same gry były zbyt uproszczone, albo zwykły pad po prostu nie był w stanie zwyciężyć z dużo bardziej komfortowym duetem, czyli myszką i klawiaturą.
Zaproponowany przez Mauricia Romano Arcade Stick, dedykowany grze StarCraft II może jednak zupełnie odmienić nasze dotychczasowe przyzwyczajenia.
Autorowi udało się zmieścić prawie wszystkie przyciskie znane z klawiatury. Te najbardziej przydatne podczas rozgrywki - Ctrl, Shift, Spacja - zostały odpowiednio powiększone i umiejscowione po lewej i prawej stronie.
Po podłączeniu sprzętu do komputera za pomocą złącza USB system rozpoznaje go jako normalną klawiaturę, dzięki czemu nie trzeba sobie zawracać głowy dodatkowym "mapowaniem przycisków".
Funkcje myszki przejęła zaimplementowana z prawej strony, dwu-przyciskowa półkula (przypominająca trackball), która zaprojektowana została na bazie gałki analogowej.
Według zapewnień autora takie rozwiązanie pozwala na dokładne zaznaczanie odpowiednich punktów na mapie, co jest jednym z najistotniejszych aspektów w strategiach czasu rzeczywistego.
Czy ten kontroler jest lepszy od wysłużonej klawiatury i myszki? Raczej nie. Nie ulega wątpliwości, że choćby był on wykonany z nie wiadomo jak drogich materiałów, to w pojedynku ze standardowymi "sterownikami PC" raczej nie ma szans. W każdym razie wcale nie o to chodziło.
Za sam pomysł i pracę włożoną w zaprojektowanie i zbudowanie tego "cacka" autorowi należą się duże brawa. Wątpimy jednak, by w najbliższej przyszłości tego typu urządzenia trafiły do masowej produkcji. Wy też żałujecie czy raczej nie kręcą was takie wynalazki?