Syndicate: Nowa wersja będzie hołdem dla oryginału

Gdy pojawiły się pierwsze konkretne informacje o remake'u Syndicate, wielu fanów oryginału sprzed lat zaczęło się obawiać, że studio Starbreeze wraz z Electronic Arts "zniszczą" ich ulubioną serię, tworząc FPS-a.

Przedstawiciele ekipy uspokajają i obiecują, że gra będzie "hołdem" dla kultowego pierwowzoru. W wywiadzie dla magazynu Official Xbox Magazine "reżyser" Syndicate, Neil McEwan, starał się uspokoić fanów, twierdząc, że robią wszystko, co tylko w ich mocy, aby gra była hołdem dla oryginalnej produkcji studia Bullfrog.

"To zawsze miał być FPS. Częścią pierwotnego zamysłu było wzięcie punktu widzenia z oryginału i zmniejszenie go do skali jednego agenta. Chodziło o bliższe doświadczenie - o wcielenie się w jednego z tych agentów. Jesteśmy ogromnymi fanami Syndicate i na pewno oddamy hołd tej grze tak bardzo, jak tylko możemy - przeniesiemy esencję świata, główną istotę bycia agentem" - mówi Neil McEwan.

Reklama

"To brzmi pretensjonalnie, ale to prawda - bierzemy Persuadatron (jedna z broni w świecie gry) i rozwijamy go na kilka różnych sposobów. Zarówno w trybie kooperacji, jak i w kampanii dla pojedynczego gracza, najważniejsze dla nas jest pozostać wiernym pierwowzorowi" - kontynuuje McEwan.

"Myślę, że gra przemówi sama za siebie. Jesteśmy szczęściarzami mogąc pracować ze świetnym uniwersum i stworzyć jego nowy element. Chciałbym, żeby fani go polubili. Nigdy jednak nie zadowolisz wszystkich" - dodaje reżyser Syndicate.

Syndicate: To już oficjalne - premiera za kilka miesięcy!

CDA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy