Star Wars: The Old Republic wchodzi w nową erę

O tym, że to MMORPG z akcją w uniwersum "Gwiezdnych wojen" zwyczajnie sobie nie radzi, wiedzą chyba wszyscy. Nic dziwnego, że Electronic Arts dokonuje zmian.

Przez ostatnie tygodnia gracze mogli przenieść się za darmo na nowe serwery. A teraz możliwość stała się przymusem. Ci, którzy nie przenieśli się dobrowolnie, zostali przeniesieni automatycznie. Co czeka ich na nowych serwerach?

Przede wszystkim znajdziemy na nich mniej światów do zwiedzenia, ale za to zostały one zmodernizowane do tego stopnia, że będą w stanie obsłużyć większą liczbę graczy. Co przełoży się na większe zaludnienie poszczególnych lokacji.

"Poprzez centralizację populacji naszych graczy na tych bardziej zaludnionych serwerach powinniśmy zaoferować im najlepsze możliwe doświadczenia, jakie tylko jesteśmy w stanie zaoferować w Star Wars: The Old Republic" - napisali twórcy gry na jej oficjalnej stronie - www.swtor.com/transfer.

Reklama

Na niej także można znaleźć więcej szczegółowych informacji na temat przenosin na nowe serwery. Postacie, które zostały przymusowo przeniesione w nowe miejsce, są nadal dostępne na ekranie wyboru serwera.

Autorzy obiecują, że podczas przenosin żaden z awatarów nie został usunięty. Najgorsze, co może je spotkać, to... konieczność zmiany imienia.

Być może zajdzie także konieczność zmian nazw niektórych gildii (jeśli po przeniesieniu okazało się, że gildia o podobnej nazwie istnieje już na serwerze docelowym).

W ostatnim czasie Star Wars: The Old Republic spotkały niemałe przeobrażenia. Gra zmieniła model funkcjonowania na free-to-play (aż do pięćdziesiątego poziomu doświadczenia), a teraz doszła do tego zmiana serwerów (która w przypadku tak dużych gier MMO jest wyjątkowo wrażliwym procesem). A kolejne są w drodze. Twórcy szykują mnóstwo poprawek i nowinek w nadchodzącym patchu numer 1.4.

Te wszystkie zmiany wydają się być koniecznością. Star Wars: The Old Republic wyraźnie sobie nie radzi - zamiast walczyć z najlepszymi, w tym z World of Warcraft, ledwie radzi sobie z utrzymaniem poziomu miliona aktywnych graczy.

BioWare i Electronic Arts zostały więc niejako zmuszone do tego, by coś zmienić. Jakie będą tego efekty, przekonamy się w najbliższych miesiącach.

Nowa odsłona serii Unreal w stylu Skyrima?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama