Spec Ops: The Line

Pamiętacie serię Spec Ops? Nie? Właściwie to nic dziwnego, bo raz, że jej ostatnia odsłona ukazała się aż osiem lat temu, a dwa, że nie udało jej się przebić do światowej czołówki. Będzie miała jednak jeszcze jedno podejście, które niewątpliwie warto mieć na oku.

Próby tej podjęło się berlińskie studio Yager, majace wsparcie koncernu Take Two (będącego posiadaczem praw do marki Spec Ops). To mało znany zespół, ale z tego powodu nie powinniśmy przekreślać projektu, bo nosi on wszelkie znamiona ciekawego - i jeśli tylko uda się spełnić wszystkie obietnice, to na pewno taki będzie.

Akcja Spec Ops: The Line rozegra się w jednej z najciekawszych architektonicznie miejscowości świata - w Dubaju. Niestety nie będzie to miejsce, jakie znasz z ekranu telewizora. Miasto stało się ofiarą żywiołów, w wyniku czego raj został zamieniony w wielkie, ponure gruzowisko. Twoim zadaniem, jako kapitana Martina Walkera, będzie odszukanie w nim pułkownika Johna Konrada, który prawdopodobnie zwariował.

Reklama

Jak dalej rozwinie się scenariusz, to zależy w znacznej mierze od ciebie, ponieważ twórcy przygotowują dla gracza szereg wyborów, mających wpływ na dalszy przebieg misji. Niejednokrotnie będą to wybory trudne - na przykład będziesz musiał wybrać pomiędzy uratowaniem kilkudziesięciu cywili, katowanych przez wrogie wojsko, a wypełnieniem głównego zadania do końca. Takich sytuacji ma być w grze wiele.

Wojna ukazana w Spec Ops: The Line nie będzie żadną tam podkolorozywaną wersją, a możliwie jak najbardziej zbliżoną do realnej. Panowie z Yager planują pokazać całe okrucieństwo, jakie spotyka żołnierzy na polu walki. Pomogą w tym m.in. wspomniane trudne wybory, kiedy to będziesz musiał wybrać mniejsze zło, bo jedynego dobrego wyjścia nie będzie.

Podczas właściwej rozgrywki Spec Ops: The Line nie będzie już taki nieliniowy. Bywa on porównywany nawet do Gears of War, w którym plansze są do bólu liniowe (akurat tam jest to zaleta). W odróżnieniu jednak od popularnych Gearsów, tutaj będzie prawdopodobnie więcej taktyki. No cóż, w końcu to TAKTYCZNA gra akcji.

Poza tobą w oddziale znajdzie się jeszcze dwóch żołnierzy, którym będziesz mógł wydawać rozkazy, np. osłaniania cię czy ostrzeliwania wybranego miejsca. Wszyscy razem będziecie musieli umiejętnie wykorzystywać topografię terenu - Dubaj po katakliźmie jest pełen fałd piasku, gruzów i wywróconych obiektów.

Spec Ops: The Line będzie zawierał tryb dla pojedynczego gracza, jak również opcję rozgrywki sieciowej oraz co-opa, w którym zapewne będziesz mógł pobawić się wspólnie z dwoma kolegami. W tym ostatnim nie będziecie musieli przechodzić kampanię, twórcy przygotowują dla was także inne tryby, m.in. takie, w których będziecie ze sobą rywalizować.

Pomysł na Spec Ops: The Line jest całkiem niezły. Szczególnie podoba mi się możliwość dokonywania ważnych wyborów na polu walki. Ciekawe, co z tego ostatecznie wyjdzie. Czy niewielkie doświadczenie panów z Yager nie przeszkodzi im w przygotowaniu naprawdę dobrej gry? Wiemy z autopsji, że małe studia potrafią zaskakiwać, i oby tak też było tym razem. Gra ukaże się prawdopodobnie jeszcze w tym roku, na PC, PlayStation 3 i Xboksa 360.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Guardian | spec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy