Skandynawskie połączenie Diablo, Fallouta i... RTS-a

Nikomu nieznane, skandynawskie studio Fatshark wydało na świat grę zatytułowaną Krater, łączącą w sobie elementy Diablo, Fallouta i Syndicate, z akcją osadzoną w... postapokaliptycznej Szwecji.

Krater jest RPG-iem akcji, który przypomina nieco Diablo, nieco Fallouta, nieco Syndicate (tego oryginalnego, z lat dziewięćdziesiątych), a do tego zawiera elementy strategii czasu rzeczywistego. Gra przenosi nas do postapokaliptycznej Szwecji, a dokładnie do tytułowego krateru, powstałego po wybuchu bomby atomowej. W końcu stał się on miejscem, w którym można było zamieszkać. Teraz można tu spotkać ludzi, a wśród nich trójkę głównych bohaterów, których zadaniem jest przedostanie się jak najgłębiej krateru.

Każda z postaci wchodzących w skład naszej drużyny reprezentuje inną klasę postaci. Oczywiście z czasem całą ekipę możemy rozwijać. Poza tym musimy nieustannie o nią dbać, ponieważ śmierć każdego z bohaterów oznacza trwały uszczerbek, wpływający negatywnie na zdolności bojowe. Ba, postacie mogą nawet zginąć na dobre.

Reklama

Bohaterów możemy ulepszać, wszczepiając w ich ciała specjalne implanty. Ponadto ważnym elementem w Kraterze jest tworzenie nowych typów broni. W tym celu musimy zbierać różnego rodzaju surowce.

Krater został wydany na platformie Steam, w wersji z angielskimi napisami. Gra kosztuje niewiele, bo 13,99 euro, czyli jakieś 60 złotych. Jeśli zraża was brak polskiej wersji językowej, poczekajcie do lata - wówczas ma się ukazać spolonizowana wersja tej skandynawskiej produkcji.

"RPG-i powinny wyglądać lepiej niż strzelanki"

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy