SimCity

Kiedyś, grając w nią, Lech Kaczyński dowiódł, że umie zarządzać miastem. Później został prezydentem Warszawy, następnie całego kraju. Czy nas czekają podobne sukcesy?

We wstępie wspomniałem konkurs w SimCity z 2002 roku. Wzięło w nim udział kilku znanych polityków, takich jak Lech Kaczyński, Andrzej Olechowski czy Julia Pitera. Wygrał go właśnie Kaczyński, który niedługo później został prezydentem Warszawy. Czy dlatego, że to jemu najlepiej poszło budowanie wirtualnego miasta? Pewnie nie (albo przynajmniej nie tylko), ale ta historia to dowód na to, że gry mogą mieć przełożenie na rzeczywistość i odwrotnie. A SimCity i przedstawione w nim problemy zawsze miały wiele wspólnego z realizmem. Nowa, piąta odsłona tej serii nie będzie pod tym względem inna.

Reklama

Przeciwnie, jej twórcy chcą, by była jeszcze bliższa rzeczywistości. W tym celu przygotowali skomplikowany silnik GlassBox, który pozwoli zbadać najdrobniejsze szczegóły naszej aglomeracji. Za jego sprawą każdy mieszkaniec będzie miał swój dom, swoją pracę, swoje cele, a nawet ulubione miejsca na robienie zakupów! Oczywiście nie będzie się on zajmował wyłącznie drobnostkami. Będzie odpowiedzialny także za funkcjonowanie ekonomii, za generowanie ruchu ulicznego czy za dystrybucję mediów.

Autorzy ponownie wprowadzili klasyczny podział zabudowy na trzy strefy: mieszkalną, przemysłową oraz komercyjną. Do nas będzie należała decyzja, w jakim kierunku będzie się rozwijało miasto - czy stanie się zagłębiem jakiejś gałęzi przemysłu, czy może wakacyjnym kurortem, obleganym przez turystów. Jednym z trudniejszych zadań będzie - jak zwykle - znalezienie złotego środka pomiędzy rozwojem miasta a zadowoleniem jego mieszkańców. Tym razem jednak ma to być o tyle prostsze, że potrzeby i marzenia ludności będą zgodne z charakterem miejscowości. Nie spotkamy się więc z narzekaniem na zbyt małą liczbę obiektów turystycznych, jeśli nasza aglomeracja będzie miała charakter stricte przemysłowy itp.

Podążając za współczesnymi trendami, twórcy nowego SimCity zamierzają położyć nacisk na kwestie ekologiczne. Aby nasze miasto funkcjonowało należycie, będziemy potrzebowali zasobów naturalnych. Naszym zadaniem będzie znalezienie alternatyw dla szkodliwych elektrowni jądrowych czy węglowych. W ich poszukiwaniu sięgniemy po technologie proekologiczne.

Oczywiście, aby jak najwierniej odtworzyć miejską rzeczywistość, twórcy wykorzystują zaawansowany silnik graficzny i dbają o najmniejsze szczegóły. Podczas zabawy będziemy mogli oddalić widok tak, by zobaczyć całą aglomerację, by po chwili dokonać zbliżenia na drzwi i okna dowolnego budynku czy przewalający się tłum mieszkańców. Jednak oprawa będzie nie do końca realistyczna. Autorzy postanowili ją nieco przerysować i ubarwić. Naszym zdaniem, powstał z tego bardzo atrakcyjny dla oka miszmasz.

W SimCity czeka nas kampania dla pojedynczego gracza czy opcja wolnej zabawy, jak również tryb wieloosobowy, w którym gracze będą budować swoje miasta w określonej okolicy i nie tylko ze sobą konkurować, ale także współpracować. Zapowiada się kawał dobrego sima. Niestety dopiero na przyszły rok...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy