Shag a Gamer: Gracze też mają swoje potrzeby
Właściciele "najlepszej" (jedynej?) brytyjskiej randkowej strony dla graczy Date a Gamer zauważyli, że ich klienci częściej mają ochotę ustawić się na casualowy seks, niż szukać poważnych związków i bawić się w randki.
Jako, że potrzeba jest matką wynalazków... postanowili otworzyć Shag a Gamer, stronę na której za jedyne 19,99 funtów miesięcznie można ustawiać się na małe-co-nieco do woli.
"W ciągu kilku ostatnich miesięcy zauważyliśmy, że zamiast szukać miłości wielu z naszych użytkowników po prostu ustawiało się na seks. Nie tego oczekiwaliśmy, ale oczywiście gracze też mają swoje potrzeby. Pomyśleliśmy więc, że dając im serwis, na którym pełnoletni mogą ustawiać się bez żadnych problemów moglibyśmy pomóc wszystkim, którzy czują się niezręcznie w sytuacjach wymagających jakichś interakcji społecznych, znaleźć kogoś zainteresowanego dokładnie tym samym" - powiedział szef Date a Gamer, Tom Thurlow, w wywiadzie dla Eurogamera.
Chociaż Date a Gamer swoją startową klientelę (150 tysięcy osób) zebrało w znacznej mierze "zbierając" ludzi z innych serwisów randkowych, w ciągu kilku miesięcy chętnych na randkowanie znalazło się sporo. Serwis ma teraz 280 tysięcy użytkowników.
Thurlow obiecał jednak, że Shag a Gamer nie będzie mieszać swoich klientów z klientami innych stron... a że już teraz znaleźli się chętni to prawdopodobnie serwis okaże się niezłym sukcesem.