Sam zdecyduj, jaka gra ukaże się na Steamie

Już w sierpniu Valve chce wprowadzić nową funkcję do usługi Steam, która ma szansę po raz kolejny wywrócić do góry nogami (a przynajmniej lekko nim wstrząsnąć) model cyfrowej dystrybucji.

Steam Greenlight pozwoli graczom samodzielnie decydować o tym, jakie gry trafią na platformę Valve. Coś się nie spodoba? Nie będzie sprzedawane...

Steam Greenlight wystartuje w sierpniu. Developerzy gier otrzymają możliwość publikowania screenów, informacji i materiałów wideo z opracowywanych przez siebie tytułów (wymagane są np. 4 screeny, szacowane wymagania sprzętowe i coś na kształt grafiki okładkowej), a gracze będą głosowali na te produkcje, które wydadzą im się ciekawe, i które będą chcieli zobaczyć w sprzedaży na Steamie.

Reklama

Nie pojawi się żaden limit, określający ile głosów należy zdobyć, by trafić na Steama, Valve będzie "ręcznie" przyglądać się wynikom głosowań i na tej podstawie decydując o priorytetach i kolejności wydawania poszczególnych pozycji. Jeśli z kolei gra zbierze mało głosów, może pozostawać na liście tak długo, jak długo życzy sobie tego producent - tylko od niego zależy jak będzie aktualizował profil gry i kiedy zdecyduje o jego usunięciu.

Valve tak komentuje swoje plany związane ze Steam Greenlight: "Będziemy kontaktowali się developerami, gdy okaże się, że ich tytuły zdobywają fanów, niezależnie od stanu zaawansowania produkcji. Najbardziej interesuje nas wyszukiwanie gier, w które ludzie chcą grać, wcale nie chodzi o to, by zdobywały określoną liczbę głosów".

CDA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy