Razer Naga Epic - test

Pamiętacie protoplastę serii Naga firmy Razer z 2009 roku, myszkę skierowaną przede wszystkim do graczy MMO? Produkt ten zrewolucjonizował rynek akcesoriów z tego segmentu za sprawą swojego niezwykle użytecznego designu i fachowości wykonania.

Rok po wydaniu pierwszej wersji myszki Naga pojawiły się kolejne dwa produkty z linii, czyli Razer Naga Maelstrom Special Edition oraz Razer Naga Molten Special Edition, w których odświeżono przede wszystkim wygląd. Ostatnim produktem z serii jest bezprzewodowa wersja myszki: Razer Naga Epic.

Podstawową różnicą między zwykłą a epicką wersją "nagiej" jest zastosowana technologia połączenia z komputerem. Naga Epic to bezprzewodowe urządzenie, działające dzięki transmiterowi 2.4GHz, który połączony jest z komputerem poprzez tradycyjny kabel USB. Oczywiście sam przewód USB można podłączyć bezpośrednio do myszy, stwarzając z niej wersję przewodową. Urządzenia posiada możliwy do zdemontowania panel po prawej stronie, pod którym znajduje się miejsce na baterię. Należy dodać, że sam transmiter łączy też w sobie funkcję stacji dokującej i ładowarki, w której możemy dumnie umieścić "gryzonia" po wielu godzinach spędzonych w podziemiach czy na "rajdach". Sam akumulator zapewnia 12 godzin intensywnego grania, co przekłada się na 72 godziny zwykłego korzystania z produktu.

Reklama

Główną i najbardziej widoczną cechą urządzenia jest umieszczenie 12 w pełni programowalnych przycisków pod kciukiem prawej dłoni, dzięki czemu gracz zyskuje dostęp do nowych, niemożliwych wcześniej do uzyskania za pomocą zwykłej myszki funkcji. Do tego dochodzą dwa tradycyjne przyciski pod palcami wskazującym i środkowym, a także dwa nad rolką myszy, która po wciśnięciu pełni także rolę dodatkowego przycisku. Kręcenie rolką w górę i dół może także uaktywniać dodatkowe dwa makra. Podliczając to wszystko, okazuje się, że w praktyce do dyspozycji mamy 17 różnych przycisków, a z zastąpieniem przewijania rolki makrami ta liczba zwiększa się do 19! Przyznacie, że jest to wynik imponujący jak na produkt o takich gabarytach.

Sam sterownik urządzenia pozwala na swobodne definiowanie makr i profili. Co bardziej leniwi mogą też skorzystać np. z gotowego schematu uporządkowania przycisków dla najpopularniejszej gry MMO na świecie, czyli World of Warcraft.

Podczas testów praktycznych myszka sprawdza się znakomicie. Sama w sobie jest bardzo ergonomiczna z trzech prostych względów. Po pierwsze jej zaprojektowana z niezwykłą dbałością o wygodę użytkownika. Po drugie posiada trzy wymienne panele stanowiące prawą stronę urządzenia, a te z kolei są stworzone z myślą o użytkownikach o różnych preferencjach trzymania "gryzonia" i różnych kształtach dłoni. Po trzecie sam akumulator dociąża Nagę Epic i sprawia, że mamy wystarczające poczucie stabilności myszy.

W trakcie gry w przeróżne tytuły myszka sprawdza się znakomicie. Dzięki czułemu sensorowi laserowemu o maksymalnej rozdzielczości 5600 dpi urządzenie jest bardzo precyzyjne i czułe. Oczywiście najlepiej sprawuje się podczas grania w pozycje z gatunku MMO. Wcześniej dzięki standardowej, a teraz także i epickiej myszy Naga można odchodzić od rzucania czarów z poziomu klawiatury. 17 przycisków opisywanego urządzenia czasem w zupełności wystarczy, aby brać w udział w średnio skomplikowanych wydarzeniach w wirtualnym świecie i jednocześnie swobodnie rozmawiać przez telefon, trzymając go w drugiej ręce. Jednak możliwości jednego z ostatnich owoców prac projektantów z Razera nie ograniczają się jedynie do zastosowań w grach MMO. Zdziwicie się, jak łatwo można przestawić się na granie myszką także w inne gatunki gier, nawet w FPS-y.

Dla gadżeciarzy Razer przygotował także wizualne wodotryski w postaci pełnej gamy kolorów podświetlenia, lecz co ciekawe - w porównaniu z pierwszą wersją myszki nie zauważymy efektu podświetlanego logo.

Podsumowując, Naga Epic w pełni zasługuje na miano "epickiej". Jest to jedno z najlepszych urządzeń na rynku, stworzonych z myślą o grach MMO i ich użytkownikach. Łączy w sobie użyteczność, ergonomię i funkcjonalność, dzięki czemu potrafi przenieść rozgrywkę na zupełnie nowy poziom. Jedynym poważnym argumentem, który spowoduje, że wiele osób zrezygnuje z zakupu tego produktu, jest jego cena. Za Naga Epic przyjdzie nam zapłacić około 500 zł, podczas gdy starszą wersję urządzenia o porównywalnych cechach można kupić już za połowę tej ceny.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Razer
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy