Rajd Polski

Polacy niewieloma rzeczami mogą się poszczycić w świecie, ale na pewno mogą się chwalić kierowcami rajdowymi. Ci doczekali się w końcu poświęconej im gry. Niestety, nie dorastającej im do pięt...

Gier rajdowych wychodzi całe mnóstwo. Jak to zwykle bywa, niektóre są lepsze, inne gorsze. Obecnie na szczycie listy najlepszych z najlepszych znajduje się chyba Colin McRae DiRT. Nie liczyłem na to, że Rajd Polski będzie przynajmniej w połowie tak dobry, jak symulator Codemasters, lecz miałem nadzieję na produkcję chociaż przeciętną, po prostu strawną. Co dostałem? Gniota, jakiego nie życzyłbym największemu wrogowi.

Kiedy zapowiedziano Rajd Polski, był w projekcie pewien potencjał, który powinien zostać zrealizowany chociaż częściowo. Do prac nad grą zaproszono załogi polskich rajdowców, aby pomogły w stworzeniu symulatora, jakiego Polska jeszcze nie widziała. Pod jednym względem rzeczywiście Rajd Polski jest niepowtarzalny - jeszcze żadna inna produkcja nie dała nam możliwości wcielenia się w Leszka Kuzaja czy Krzysztofa Hołowczyca. Ale już pod innymi względami jest to niewypał nad niewypały.

Reklama

W Rajdzie Polskim przygotowano dla ciebie trzy tryby rozgrywki - najpierw możesz potrenować, później wziąć udział w serii OS-ów, a na deser, w celu sprawdzenia się, wziąć udział w klasycznym time trialu. Biorąc udział w "karierze", nie tworzysz własnego kierowcy, tylko wybierasz spośród jednej z dwunastu prawdziwych załóg. Krzysztof Hołowczyc, Leszek Kuzaj, Kajetan Kajetanowicz - to najpopularniejsi polscy rajdowcy, którzy znaleźli się w Rajdzie Polskim (zabrakło niestety Roberta Kubicy, który, jak wiemy, lubi nie tylko Formułę 1). Do każdego z kierowców przypisany jest określony samochód, taki jakim dana osoba jeździ w rzeczywistości. Możesz się zatem pościgać Subaru Imprezą STR010, Peugeotem 207 czy Fordem Fiestą S2000.

Pojazdy wyglądają całkiem nieźle, ich prezencji nie można nic zarzucić, jednak już sposób, w jaki jeżdżą, woła o pomstę do nieba. W ogóle czasownik "jeździć" pasuje tutaj jak wół do... samochodu rajdowego. Wszystkie maszyny sprawiają wrażenie, jakby unosiły się w powietrzu, mając gdzieś jakiekolwiek wertepy, muldy i inne urozmaicenia terenu. Nie myśl sobie, że to kwestia zawieszenia, które można zmodyfikować w warsztacie. Co prawda, przed jazdą możesz pogrzebać w ustawieniach auta, lecz dawno nie widziałem tak ubogiej opcji tuningu. Tak na dobrą sprawę, masz trzy predefiniowane ustawienia, pomiędzy którymi możesz wybierać, ale... i tak nie ma to sensu, bo zmiany widać tylko "na papierze", a w praktyce każdy pojazd i tak jeździ tak samo.

Samochody zachowują się katastrofalnie, ale przynajmniej nieźle wyglądają. Tymczasem o trasach nie można powiedzieć nawet tego. Twórcy chełpili się w przedpremierowych zapowiedziach, że wszystkie OS-y przygotowali, wzorując się na prawdziwych, jednak nawet jeśli to zrobili, to i tak na marne, bo na drogi i to, co je otacza, w Rajdzie Polski po prostu nie da się patrzeć. Tekstury są rozmazane, a drzewa na poboczach są... dwuwymiarowe. Wiem, iż trudno w to uwierzyć, bo sam miałem z tym problemy, mimo że widziałem to na własne oczy. A jednak, Rajd Polski pod względem grafiki to powrót gdzieś do początków dwudziestego pierwszego wieku. Poza tym trasy są nudne - często droga ciągnie się przez pół kilometra czy kilometr bez żadnych zakrętów, co sprawia, że nawet najdrobniejsze zalążki emocji znikają bez śladu.

Te wszystkie "cuda" możesz obserwować z kilku różnych ujęć, jednak brakuje wśród nich jednego z ważniejszych, czyli widoku z kokpitu. Ale czy na pewno na coś by się on tutaj przydał? W końcu zwykle decydują się na niego gracze, którzy chcą od symulatora rajdowego jak największej dawki realizmu, a twórcy Rajdu Polskiego o takim określeniu, jak realizm, absolutnie zapomnieli. Nie ma go tutaj W ŻADNYM z aspektów. Wyobrażałeś sobie, że gra samochodowa w dzisiejszych czasach może być całkowicie pozbawiona modelu zniszczeń? Rajd Polski jest! Każdym samochodem możesz się do woli rozbijać po rowach czy dwuwymiarowych drzewach, a ten i tak będzie wyglądał, jakby wyjechał z salonu.

Trudno sobie wyobrazić także brak sieciowej opcji multiplayer. Twórcy przygotowali tylko hot seat dla maksymalnie czterech osób. Jednak czy ktokolwiek będzie w stanie zebrać aż tylu masochistów, którzy zechcą zasiąść do tego tytułu? Coś czuję, że mógłby być z tym problem...

Napisałem chyba wszystko, co powinien wiedzieć każdy, komu przez myśl przejdzie, aby kupić sobie (bądź, nie daj Boże, komuś) Rajd Polski. Jeżeli lubisz gry rajdowe, nie krzywdź się w ten sposób i odpal już lepiej jakiegoś starego Colina. Jeżeli pominąłem w tej recenzji jakikolwiek istotny aspekt tej polskiej produkcji, dopisz sobie do niego podobny komentarz, jaki udzieliłem do pozostałych: "katastrofa". Nie daję tej grze jedynki tylko z jednego powodu - z szacunku do kierowców, którzy w niej wystąpili.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy