Prace nad wyczekiwaną strzelanką jednak nadal trwają
Prey 2 wcale nie został porzucony. Pete Hines z Bethesdy po raz kolejny zaprzeczył, jakoby prace nad grą anulowano. Po prostu zmienił się dla niej priorytet.
W ostatnich dniach sporo pisało się w internecie o losach sequela znanej - choć nie do końca udanej - strzelanki pod tytułem Prey. Gra zniknęła ze strony Bethesdy, co niektórzy odebrali jako mniej lub bardziej jasny komunikat: "projekt został porzucony". Jednak najprawdopodobniej nic takiego nie miało miejsca.
Niedługo po tym, jak wnikliwy gracz zauważył na wspomnianej stronie brak logo Prey 2, Pete Hines, wieceprezes ds. marketingu i PR z Bethesdy, zaprzeczył doniesieniom o rzekomym anulowaniu prac nad grą. Teraz zrobił to po raz kolejny w wywiadzie, jakiego udzielił holenderskiej wersji serwisu IGN.
"Żeby wszystko było jasne, nie powiedziałem, że Prey 2 został anulowany. Udzieliłem właśnie wywiadu po angielsku, który został później przetłumaczony na holenderski, a potem z powrotem na angielski. Powtarzając to, co zostało już wcześniej powiedziane, gra nie ukaże się jedynie w tym roku" - napisał żartobliwie na Twitterze.
O tym, że Prey 2 nie ukaże się w tym roku, wiedzielismy już od kwietnia. Wówczas Bethesda poinformowała, że nie jest zadowolona z jakości gry i że daje twórcom więcej czasu na jej dopracowanie. W chwili obecnej mogą oni pracować w zupełnym spokoju, bez ustalonej (przynajmniej oficjalnie) daty premiery.
Prey 2 poszedł więc w ślady poprzednika. Pierwsza część tej strzelanki w klimatach science-fiction powstawała jedenaście lat. Niewielu grom udało się pobić ten wynik. Bodaj tylko Duke Nukem Forever był pod tym względem "lepszy".