Piractwo dało się we znaki w 2009 roku

Wracamy do tematu. Ponieważ zeszłoroczne piractwo to nie zeszłoroczny śnieg, obchodzi wielu. Najnowszy raport Entertainment Software Association nie daje powodów do optymizmu.

Blisko 10 milionów razy tylko w grudniu 2009 roku pobierano nielegalną kopię gry - wynika z raportu sporządzonego przez Entertainment Software Association. Rezultat ten obliczono na podstawie obserwacji dwustu najpopularniejszych gier w najbardziej znanych serwisach peer-to-peer.

"Te dane nie oddają w pełni prawdziwej skali piractwa internetowego w segmencie gier" - zaznacza ESA. "One prezentują tylko liczbę ściągnięć niezbyt licznej, wyselekcjonowanej grupy tytułów". Śmiało można więc założyć, że w ostatnim miesiącu minionego roku nielegalnie pobierano gry zdecydowanie ponad 10 milionów razy.

Reklama

ESA wymienia też państwa, które są na czele niechlubnej hierarchii piracenia gier. Ponad 1/5 ze wspomnianych 10 milionów to dzieło Włochów. Następnie pojawiają się Hiszpania (12,5%), Francja (7,5%), Brazylia (6%) i Chiny (5,7%). 35 krajów zostało wytypowanych do szczególnie bacznej obserwacji ze względu na brak zdecydowanej reakcji na szerzący się tam nielegalny proceder.

gram.pl
Dowiedz się więcej na temat: znaki | W.E. | piractwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy