Natłok gier na Gwiazdkę
Pete Hines twierdzi, że wielu producentów gier może stracić przez zbyt dużą ilość tytułów wydawanych w ostatnim kwartale tego roku.
Wiceprezes ze studia producenckiego Bethesda Softworks, czyli Pete Hinesm szacuje, że intensywny okres wydawniczy i spora ilość bardzo mocnych tytułów, które ukażą się do końca 2011 roku, to dobre wieści dla branży gier. Jednak prawdopodobnie nie dla wszystkich rywalizujących ze sobą producentów i wydawców.
Takie twierdzenie z ust wiceprezesa padło w odniesieniu do Skyrim, najnowszej gry RPG od studia Bethesda Softworks. Wymieniona produkcja ma się pojawić 11 listopada tego roku i zdaje się, że będzie miała solidną konkurencję. Mowa tutaj o Uncharted 3, Call of Duty: Modern Warfare 3, Assassin's Creed: Revelations, a także Halo: Combat Evolved Anniversary i Saints Row: The Third.
"To na pewno zdrowe dla branży, bo przemysł zyskuje sporo uwagi ze względu na liczne rzeczy, które się wokół niego dzieją. To tak samo jak z branżą filmową, kiedy ukazują się ważne premiery i każdy o nich mówi" - stwierdza wiceprezes w rozmowie z dziennikarzami portalu Eurogamer. "Ale niestety nie jest to zdrowe dla każdego. Niektórzy wyciągną najkrótszy patyczek i po prostu mogą przegrać, nie osiągając zamierzonego celu" - podkreśla.
Widać Bethesda obawia się powtórki z 2008 roku, kiedy to w ostatnim kwartale trafił do sprzedaży Fallout 3. W tym samym czasie na rynku ukazały się także Dead Space i Fable III, a gra od Bethesdy nie osiągnęła przez to sukcesu (w pierwszym miesiącu sprzedano zaledwie 600 tys. egzemplarzy Fallout 3). "To rzecz bardzo unikatowa - tak nie dzieje się co roku" - stwierdza Pete Hines.
Może jednak tym razem producent będzie miał więcej szczęścia niż trzy lata temu. The Elder Scrolls V: Skyrim zapowiada się na bardzo dobrą grę RPG. Bethesda Softworks jest także wydawcą nadchodzącego Rage - gry FPS od id Software (twórcy serii Quake i Doom). Premiera tego drugiego tytułu zaplanowana jest na październik. Gra ukaże się na PC, PS3 i Xboksa 360.
