Następca World of Warcraft?

Rosyjski wydawca Wargaming.net ogłosił plany wprowadzenia na zachodni rynek gry World of Tanks. Darmowego MMO połączonego z... symulatorem czołgu.

Tytuł ten ma ukazać się na jesieni 2010 roku, już odbywają się jego zachodnie beta testy (rosyjskie miały miejsce wcześniej). World of Tanks przeniesie nas na "epickie pola bitwy II wojny światowej", gdzie staniemy w szranki z innymi "kowbojami stali" (ech, te rosyjskie sformułowania...) z całego świata.

Gra zaoferuje możliwość pokierowania jedną z ponad 150 opancerzonych maszyn bojowych z tego okresu, w tym czołgami amerykańskimi, niemieckimi i rosyjskimi. Dostęp do nich (a także różnych ich wersji oraz modyfikacji, które będzie można samodzielnie wprowadzać) będzie otwierał się wraz z postępami w rozgrywce, ta zaś pozwoli poznać różne oblicza pancernej wojny - od szybkich rajdów lekkimi tankietkami, po "snajperski" ostrzał prowadzony przy użyciu howitzerów.

Reklama

Ponieważ to gra sieciowa, ważna ma być współpraca między graczami/dowódcami czołgów, World of Tanks będzie więc wzbogacone o proste elementy strategiczne. Sercem gry ma być system kojarzenia graczy, dzięki któremu oczekiwanie na dołączenie do sesji ma być krótsze, niż minuta, zaś w potyczkach sieciowych uczestniczyć będzie mogło ponad 60 graczy jednocześnie.

I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że całość jest reklamowana niepoważnym hasłem: "Feel the TANK POWER!".

CDA
Dowiedz się więcej na temat: World of Tanks
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy