MtG: Duels of the Planeswalkers 2013

Magic: The Gathering sprzedawało się w ostatnim roku lepiej niż kiedykolwiek w historii. Tegoroczna edycja elektronicznej inkarnacji najsłynniejszej na świecie kolekcjonerskiej gry karcianej z pewnością przyczyni się do...

...dalszego wzrostu popularności marki - choć bez paru zgrzytów mogłoby być jeszcze lepiej. Problemy trapiące Duels of the Planes- walkers 2013 dziwią tym bardziej, że moż- na mu zarzucić w  zasadzie to samo, co dwóm poprzednim częściom. Z  drugiej strony nie sposób też go nie chwalić - to bez dwóch zdań nadal najlepsze i najbar- dziej przystępne...

...wprowadzenie do papierowego MtG

W świecie rzeczywistym pierwsze kroki w przekładaniu kolorowych kartoników ze smokami bywają bolesne - rozbudowane zasady, w  połączeniu z  nierzadkim wśród graczy "profesjonalnym" chamstwem i za- porowymi cenami najlepszych talii, potra ą skutecznie zniechęcić do nauki. Nowe DotP przychodzi początkującym z odsieczą, po- nownie oferując przejrzysty samouczek, obecność wskazówek sugerujących najko- rzystniejsze ruchy czy dostępne od ręki ło- patologiczne opisy działania czarów. Tego- roczna edycja przyjemnie zaskakuje też ceną - na Steamie kosztuje zaledwie 9 euro.

Reklama

Rozgrywkę ułatwia przyjazny interfejs - gra przez cały czas podświetla karty możliwe do użycia i sygnalizuje, kiedy można sto- sować zdolności wystawionych stworów czy pluć kulami ognia należącymi do grupy zaklęć natychmiastowego użytku. Animacje i strzałki prezentujące interakcje między za- klęciami, ikony symbolizujące posiadane przez kreatury umiejętności czy stopniowe (miejscami chyba aż nazbyt powolne) ukazy- wanie po kolei następujących akcji nie po-zwalają się pogubić. Nad- miernym uproszczeniem jest jednak brak dokład- nego wydzielenia aktual- nie trwających faz tury, co należy do medżikowego abecadła.

Pościg po planach

Podstawowym trybem w DotP 2013 jest kampa- nia, jak szumnie nazwa- no oblepiony okruchami fabuły szereg klasycz- nych karcianych pojedynków z postaciami świata MtG. Odnoszone w niej zwycięstwa nagradzane są dodatkowymi taliami oraz kartami pozwalającymi mody kować te już odblokowane. W kampanię wpleciono też fakultatywnie odgrywane zdarzenia, np. walkę z  magiem zmiatającym co chwila wszystkie stwory z pola bitwy. Nowością jest tryb Planechase, pozwalający na dużo bar- dziej zaskakującą od tradycyjnej zabawę, w której cztery osoby walczą ze sobą w for- mule "każdy nie lubi każdego", nieustannie generując przypadkowe efekty potra ące radykalnie zmienić przebieg rozgrywki.

Zaawansowanych graczy ucieszy wiado- mość o powrocie lokalnego odpowiedni- ka zagadek szachowych - wyzwań, pole- gających na błyskotliwym wychodzeniu obronną ręką z sytuacji pozornie beznadziej- nych. Autorzy wzięli sobie do serca narze- kania fanów wytykających poprzednim częściom serii niemal przedszkolny poziom trudności wyzwań - w  efekcie te w  DotP 2013 naprawdę mogą zabić ćwieka, ale i satysfakcja płynąca z ich rozwiązania jest niemała.

Forever alone

Stainless Games nie wyciągnęło natomiast nauki z utyskiwań na problemy z multiplay-erem. Tak jak poprzednio i tutaj dołącze- nie do zmagań sieciowych graniczy z  cudem, a  nawet gdy nastąpi, irytuje multum bugów i brak mechanizmów zapo- biegających np. przedwczesnemu porzuca- niu "stolika" przez przegrywających. W roz- grywce nadal szalenie brakuje też samo- dzielnego konstruowania talii - niezależnie od trybu przed każdym starciem wybieramy po prostu jeden z odblokowanych komplet- nych decków, mogąc tylko zawczasu wy- mienić w nim część kart na te zdobyte wraz z postępami w kampanii.

Co gorsza, gotowe kompozycje pozostawia- ją wiele do życzenia. Niektóre zestawy kart autorzy dobrali chyba przypadkiem, lepiąc dziwaczne, niegrywalne hybrydy, inne zaś mają wyraźną przewagę nad pozostałymi. Dotyczy to zwłaszcza szybkich talii na potę- gę generujących "sztuczne" stwory (tzw. tokeny) - gdy tylko zdobędziemy takie cudo, granie czymkolwiek innym traci sens, a my, przysypiając, wygrywamy potyczkę za po- tyczką w piątej turze. Rozczarowuje też brak grywalnych decków zawierających więcej niż jeden z  pięciu kolorów ("gatunków") magii. Z drugiej strony także w realu jest to cecha pakietów kart przewidzianych dla nowicjuszy - a  tacy najlepiej odnajdą się w DotP 2013.

CDA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy