Mroczna historia upadku gry o Mrocznym Rycerzu

Wielu graczy wie, jak często fatalnym pomysłem bywa usilne dolepianie do odnoszącego sukcesy filmu opartej na nim gry komputerowej.

Niektórzy jednak, jak np. Electronic Arts, o tym zapominają.

W lipcu napisaliśmy o powstającej grze z Batmanem w roli głównej. Tytuł miał bazować na filmie The Dark Knight, a pierwsze szczegóły ujawnił sam Gary Oldman. Wiemy jednak, że do szczęśliwego finału nie doszło, gra została skasowana i obecnie jedynym wirtualnym Batmanem, na jakiego czekamy, jest Arkham Asylum. Teraz zaś poznajemy szczegóły całej sprawy związanej z The Dark Knight - The Game.

Odpowiedzialnymi za powstanie tej gry byli ludzie ze studia Pandemic w australijskim Brisbane. Gry nie będzie, studio już nie istnieje. Oto dlaczego:

Reklama
  1. Pandemic podpisał umowę z Warner Bros, DC Comics i Electronic Arts na stworzenie gry o Batmanie.
  2. Pandemic poświęciło pół roku na stworzenie pierwszego projektu gry, ale przyszło do nich EA i powiedziało, że muszą szybko zrobić grę opartą o Mrocznego Rycerza. Prototyp poszedł do kosza.
  3. EA traciło prawa do licencji Mrocznego Rycerza w grudniu 2008, więc grę trzeba było robisz szybko - nie zdążyli, gra została skasowana.
  4. Pandemic chcieli stworzyć grę z otwartym światem, bo uznali, że taka najbardziej będzie pasować do świata Człowieka Nietoperza. Niestety - absolutnie nikt z programistów i designerów nie miał doświadczenia w tworzeniu takich gier.
  5. Twórcy chcieli zbudować Dark Knighta w oparciu o silnik wciąż powstającej gry Saboteur, który absolutnie nie nadaje się do gry z otwartym światem.

Te pięć kluczowych punktów zaowocowało gigantyczną dziurą budżetową w Electronic Arts i skasowaniem zarówno powstającej gry, jak i zwolnieniem ludzi za nią odpowiedzialnych. Sprawiedliwie?

Gry-Online
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy