Modern Warfare 2 przyczyną sporu w brytyjskiej Partii Robotniczej!

Wczoraj pisaliśmy o opinii jednego z brytyjskich posłów, Keitha Vaza, zaszokowanego skalą przemocy w Modern Warfare 2.

Ba, wstrząśnięty poseł obiecał nawet, że poruszy tę sprawę w tamtejszym parlamencie. Dość nieoczekiwanie Vazowi odpowiedział kolega po fachu?

I to dosłownie kolega, bo pochodzi nawet z tej samej partii (Partii Pracy). Co nas zadziwia, to fakt, że jego zdanie jest bardzo odmienne od opinii Vaza. W rozmowie z BBC poseł Tom Watson stwierdził, że wszystko, co trafia do parlamentu i jest związane z grami jest "bezwzględnie negatywne". Dlatego też postanowił bronić hobby, którym pasjonują się miliony Anglików. "Tysiące ludzi jest zatrudnionych w tej branży, 26 milionów osób gra w gry. Powinniśmy mieć bardziej zrównoważony pogląd na nie, a nawet wspierać je w trudnych czasach" - tłumaczy Watson.

Reklama

Jakby tego było mało, poseł Watson utworzył na Facebooku specjalną grupę, Gamer's Voice ("Głos graczy"), która ma na celu przeciwstawianie się takiemu traktowaniu naszego hobby na Wyspach. W tej chwili zapisało się ponad 2 tysiące osób. Ciekawe, który z polskich polityków byłby zdolny do czegoś takiego. Janusz Palikot?

CDA
Dowiedz się więcej na temat: modern
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy