Kraina konsolami i grami płynąca

Mamy dobre wiadomości dla wszystkich graczy zamieszkujących bajkowe tereny wspaniałej Kanady. Otóż państwo to stało się trzecim największym na świecie centrum zatrudnienia w branży gier.

Według wtorkowych badań opublikowanych przez Electronic Software Association of Canada (ESAC), obecnie ponad 14 000 Kanadyjczyków pracuje dla przeszło 247 firm związanych z grami wideo. Dzięki temu wynikowi Kanadę wyprzedzają jedynie tylko Japonia i Standy Zjednoczone.

Jak wynika z najnowszych danych statystycznych dostarczanych przez Statistics Canada, w 2008 roku 138 000 osób znajdowało zatrudnienie w charakterze programistów. Jeżeli porównać te dane z wyliczeniami podanymi przez ESAC, łatwo zauważyć, że aż 10% miejsc pracy w branży specjalistów od oprogramowania ma związek z przemysłem elektronicznej rozrywki.

Reklama

Warto wiedzieć, że dzięki dużym ulgom podatkowym Kanada może pochwalić się dwoma największymi na świecie ośrodkami produkcji gier wideo - Electronic Arts w Burnaby oraz Ubisoft w Montrealu. Wielka Brytania, która została wyprzedzona przez kraj klonowego liścia, aby nie zostać w tyle, niedawno ogłosiła plany wprowadzenia ulg podatkowych dla przemysłu gier, te zaś miałyby przypominać analogiczne rozwiązania przyznane sektorowi filmowemu.

Wracając jeszcze do badań organizacji ESAC, Kanadyjscy producenci gier do 2011 roku mają zamiar zwiększyć zatrudnienie o 29%. David Braben, założyciel Frontier Developments, ostrzegł, że jeśli Wielka Brytania szybko nie zareaguje w tej sprawie, to może spaść niżej w tabeli i znaleźć się tuż za Francją i Chinami.

Gracze i obywatele Kanady mają powody do dumy. Kto jest za tym, by się przeprowadzić za Wielką Wodę?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy