Koniec studia Free Radical?

Studio Free Radical - na koncie m.in. z serią TimeSplitters - jest ponoć w bardzo dużych kłopotach, które mogą skończyć się jego zamknięciem.

Na razie brak oficjalnego komentarza developera, ale sytuacja nie wygląda dobrze.

Liczne źródła donoszą, że pracownicy angielskiego studia Free Radical, którzy standardowo wybrali się dziś rano do siedziby firmy niespodziewanie zastali drzwi zamknięte na cztery spusty i ochroniarzy, którzy nie wpuścili nikogo do środka. Pracownicy spotkali się z szefostwem w pobliskim hotelu, na specjalnym spotkaniu zwołanym w związku z zaistniałą sytuacją. Co na nim ogłoszono, na razie nie wiadomo, ale kierownictwo ponoć już zrezygnowało ze stanowisk i postawiło na developerze krzyżyk.

Reklama

Niektóre serwisy internetowe - takie jak VG24/7 czy Gamesindustry.biz - podają, że Free Radical już od miesięcy nie pracowało nad grą Star Wars Battlefront III, a projekt przejęło studio Rebellion, znane m.in. z odsłony tej serii wydanej tylko na PSP (Renegade Squadron). VG24/7 donosi również, że developer miał bardzo duże kłopoty ze znalezieniem wydawcy dla czwartej części serii TimeSplitters.

Oficjalnego komentarza samych zainteresowanych na razie brak.

gram.pl
Dowiedz się więcej na temat: studio | studia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy