Kolejni deweloperzy bronią Steam
Wydaje się, że Randy Pitchford w swych ostrych poglądach na temat Valve i serwisu Steam jest coraz bardziej odosobniony.
Kolejni deweloperzy twierdzą, że Steam pomaga im w sprzedaży.
Ostatnio prezentowaliśmy opinię Randy'ego Pitchforda, który twierdził, że deweloperzy nie ufają Valve, a prowadzenie przez firmę serwisu Steam to konflikt interesów. Z jego opinią nie zgodził się przedstawiciel Tripwire Interactive. Teraz do głosu dochodzą kolejni deweloperzy.
Ron Camel, twórca słynnego World of Goo w wywiadzie dla serwisu ArsTechnica powiedział: Zgadzam się z Pitchfordem, że połączenie Valve i Steam może stwarzać pole do nadużyć, ale nigdy do tej pory się z takimi nie spotkałem. Wręcz przeciwnie. Valve oferuje jednej z najlepszych dla deweloperów warunków w branży cyfrowej dystrybucji. Jest takie powiedzenie, że nie ma nic lepszego niż dobry król, i nic gorszego niż zły. Myślę, że świetnie tu pasuje, a jak dotąd Valve to dobry król.
Z kolei autor Audiosurf, Dylan Fittrer mówi: Jeżeli to jest wykorzystywanie, to proszę o więcej. Z mojego doświadczenia wiem, że Valve jest doskonałym partnerem biznesowym.
Również przedstawiciele Telltale mieli coś do powiedzenia w tej sprawie: Uważamy Steam za najważniejszy kanał dystrybucji na równi z Xbox Live Arcade i WiiWare. Steam jest jedną z najlepszych rzeczy, jakie trafiły się branży.
W tej sprawie zabrał również głos autor Machinarium, Jakub Dvorsky, który twierdzi, że stawki oferowane przez Valve są porównywalne, a czasem nawet wyższe od innych dystrybutorów. Uważam, że to jest dobra usługa. Działa sprawnie i zachęca wielu ludzi do zakupów cyfrowych wersji gier, co jest dobre dla twórców niezależnych.
Wygląda na to, że Pitchford pozostaje osamotniony na placu boju. Atak na Steam wydaje się dość kontrowersyjny, zwłaszcza, że Borderlands jest tam właśnie mocno promowane. Wygląda na to, że chodziło o zrobienie szumu wokół własnego tytułu, choć na dłuższą metę może się to temu twórcy odbić czkawką.
