Jedna z największych transakcji w branży gier?

EA właśnie podało informację, że kupiło studio PopCap, czyli producenta popularnych gier na telefony komórkowe i przeglądarki. Wartość transakcji wynosi 1,3 miliarda dolarów.

PopCap znane jest z takich gier jak The Bejeweled, Zuma, Peggle czy chociażby Plants vs. Zombies. Od dziś będzie tworzyć gry dla EA i co za tym idzie wpisane zostanie do dość sporego portfolio wydawcy. PopCap zostało kupione w sumie za 1,3 miliarda dolarów, na co składa się 650 milionów w gotówce, 100 milionów w akcjach i około 550 milionów jako bonus, który będzie dołożony producentowi od EA w ciągu najbliższych kilku lat.

Studio PopCap mimo tego, że nie tworzy dużych produkcji na miarę Battlefielda czy Call of Duty, to zatrudnia ponad 400 osób. "Jak już niektórzy słyszeli, ogłaszamy teraz, że PopCap zostało przejęte przez Electronic Arts" - czytamy na stronie producenta.

Reklama

"To świetne połączenie" - twierdzi Barry Cottle z EA. "Pasuje kultura, poszanowanie, talent. Oni tworzą wspaniałe marki, są jak Pixar w branży gier i to daje nam siłę, z którą będzie trzeba się liczyć" - dodaje.

Jak nietrudno się zorientować, EA chodzi o dotarcie do bardziej szerokiego grona odbiorców niż dotychczas. Obejmą więc swoimi grami także osoby korzystające z aplikacji mobilnych czy dostępnych na portalu Facebook. To właśnie w nich specjalizuje się PopCap. "Skupimy się teraz na robieniu lepszych gier i dostarczaniu ich do wszystkich ludzi na świecie" - podkreśla cel współpracy z EA John Vechey z PopCap.

Co ważne, PopCap będzie dalej się rozwijało, a EA zapewnia, że nie chce przyćmić twórczej pracy tego studia. Połączenie z wydawcą ma przynieść większe możliwości ekspansji produktów PopCap. W związku z tym w przyszłości możemy się spodziewać, że gry wymienionego studia trafią także na inne platformy na których obecnie skupia się EA.

"To bardzo rzadkie widzieć, jak firma tworzy z sukcesem nowe marki. Mają oni bardzo, bardzo utalentowanych ludzi, więc myślę że będziemy mieć niebawem zbudowany sprytny plan co do istniejących koncesji" - mówi na koniec Barry Cottle z EA.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama