Hitman Absolution

No nareszcie. Na zapowiedź nowego Hitmana czekaliśmy i czekaliśmy. Ale w końcu jest! IO Interactive pracuje nad nowymi przygodami łysego zabójcy bez skrupułów. Pomimo że ostatnia część Hitmana, zatytułowana Blood Money, zawiodła fanów, marka nadal jest na tyle silna, że śmiało może walczyć o sukces.

Wszyscy mamy w pamięci pierwsze odsłony cyklu, które zachwycały pod każdym względem - i rozgrywką, i oprawą, i niepowtarzalnym klimatem. IO Interactive zamierza powrócić do tamtych lat świetności, ale piąty Hitman, o podtytule Absolution, nie będzie inspirowany tylko poprzedniczkami. Autorzy planują wziąć wszystko, co najlepsze, także z innych tytułów, takich jak Splinter Cell: Conviction czy Batman: Arkham Asylum. Jeżeli ostateczny efekt będzie taki, jak ten, który oglądaliśmy w przygodach Batmana, to ja już składam zamówienie przedpremierowe!

Reklama

W poprzednich częściach serii główny bohater, Agent 47, był tylko środkiem do osiągnięcia celu. Teraz fabuła skupi się na nim i na tym, co go czeka. A nasz łysy kiler wcale nie jest w wesołej sytuacji. Otóż został zdradzony, w wyniku czego na jego ogonie pojawia się policja i FBI. Żeby tego było mało, na muszce mają go także "koledzy z branży". Łatwo nie będzie, lecz przecież Agent 47 to nie jakiś tam chłopak z gangu, tylko prawdziwy mistrz w swoim fachu. Większość, a może i cała akcja Hitman: Absolution będzie się toczyła w Stanach Zjednoczonych. Podczas naszej przygody przemierzymy między innymi Nowy Jork oraz Chicago (może mała misja w polskiej dzielnicy, co?).

Hitman: Absolution w dalszym ciągu będzie sneakerem, w którym duży nacisk zostanie położony na skradanie się i działanie po cichu. Jednak dzisiejsze trendy (obecnie gracze szukają szybkich i intensywnych przygód do przeżycia przed konsolą czy komputerem) wymuszają na twórcach włączenie do gry większej ilości akcji. Agent 47 będzie mógł kryć się w cieniu, wisieć na barierkach i gzymsach, a także zabijać wrogów po cichu, np. za pomocą struny, ale gdy zajdzie potrzeba, wyciągnie gnaty, ustawi się za pierwszą lepszą osłoną i zacznie prowadzić ostrzał niczym rasowy komandos. Co i rusz będziesz musiał kombinować, szukając jak najlepszej okazji do zabicia swoich przeciwników.

Agent 47 posiądzie także nową umiejętność - instynkt. Dzięki niej będzie mógł wyświetlić trasę spacerujących dookoła strażników. Na tej podstawie będziesz mógł ocenić, kiedy najlepiej wyjść z ukrycia, kiedy zaatakować albo kiedy po prostu przejść do kolejnej kryjówki. Instynkt podpowie ci także, czy dany przeciwnik podejrzewa naszą obecność, czy możemy śmiało przejść w jego pobliżu. Czujność będzie cały czas wskazana, tym bardziej że sztuczna inteligencja oponentów ma się znacząco poprawić.

Jak dodamy do tego jeszcze nowy silnik graficzny, Glacier 2 (zachęcam do obejrzenia materiałów zaprezentowanych na E3), to dostaniemy wspaniałą wizję powrotu wielkiej marki. Oby ta wizja się spełniła, bo nie wiem, jak wam, ale mnie brakuje ostatnio gier akcji, w których nie tylko się strzela, ale także myśli i skrada w starym, dobrym stylu. A taki właśnie powinien być Hitman: Absolution.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy