Gry muzyczne to...
Wokalista zespołu Echo & the Bunnymen w kilku niewybrednych słowach ocenił rynek gier muzycznych.
Ian McCulloch życzy grającym szybkiej śmierci.
Warto czasem posłuchać co o grach muzycznych sądzą muzycy i przedstawiciele przemysłu muzycznego. Wśród entuzjastycznych opinii pojawiają się też głosy dość ostre. Teraz o grach muzycznych wypowiedział się Ian McCulloch, wokalista zespołu Echo & the Bunnymen. Według kontrowersyjnego wokalisty gry muzyczne to g#$%!
Wypowiedź wokalisty, który ciągle mieszka w mrokach muzycznego średniowiecza, nie powinna nikogo dziwić. McCulloch nie posiada komputera, a swoje utwory nagrywa jeszcze na taśmach magnetofonowych. Dlatego jego wywiad dla Esquire wywołuje jedynie uśmiech. Zapytany o fenomen gier muzycznych powiedział: Mam nadzieję, że grających porazi prąd, bo to w co grają to g#$%!
Te życzenia dla wszystkich grających są częścią promocji najnowszego albumu zespołu. Można zatem śmiało założyć, że nie napotkamy ich utworów w Guitar Hero lub Rock Band. Pytanie tylko czy ktokolwiek będzie tego żałował?