Ghost Recon Online

To doskonały rok dla miłośników taktycznych shooterów, a w szczególności serii Ghost Recon. Niedawno ukazała się jej kolejna odsłona, a teraz przyszedł czas na nietypowy, bo stricte multiplayerowy spin-off.

Ghost Recon Online to gra ze wszech miar kusząca. Po pierwsze - dlatego, że wchodzi w skład popularnej serii, która budzi mnóstwo pozytywnych skojarzeń. Po drugie - dlatego, że nie jest typową strzelanką, w której możemy się poczuć jak Rambo; tutaj liczy się taktyka i współpraca. I po trzecie wreszcie - dlatego, że została udostępniona przez Ubisoft za darmo. To znaczy, kto chce, ten może płacić za to i owo, ale podstawowa funkcjonalność pozostaje bezpłatna. Czy za tym wszystkim idzie jeszcze jakość, której szukają zagorzali, multiplayerowi żołnierze?

Na wstępie warto zaznaczyć, że Ghost Recon Online to nie Call of Duty czy Enemy Territory, w których można wypuścić się na pole walki w osamotnieniu i z powodzeniem eliminować dziesiątki przeciwników. Tutaj indywidualności są permanentnie piętnowane - liczy się przede wszystkim taktyka i współpraca z członkami drużyny. Jeśli nie będziemy się potrafili do tego dostosować, zginiemy szybciej niż nam się zdaje. Natomiast za umiejętność kooperacji będziemy nagradzani widowiskowymi zwycięstwami.

Reklama

Najważniejsze w Ghost Recon Online jest dogranie reprezentantów trzech klas - szturmowców, zwiadowców oraz specjalistów. Każdy z typów postaci dysponuje zarówno innym uzbrojeniem, jak i umiejętnościami (te ujawniają się po przejściu przez kilka poziomów doświadczenia). Szturmowiec posiada najcięższe giwery - karabiny szturmowe oraz strzelby - a do tego może korzystać z tarczy balistycznej, chroniącej go przed wrogiem, a także emitera mikrofal, za pomocą którego tychże wrogów może obezwładniać i zmuszać do ucieczki. Zwiadowca na pole walki wychodzi z pistoletem maszynowym oraz karabinem snajperskim, a dodatkowo potrafi się struprocentowo zakamuflować (czytaj: stać się niewidzialnym) oraz przekazywać kolegom z drużyny informacje o tym, gdzie przebywają wrogowie. A co ze specjalistą? Ten preferuje strzelby oraz lekkie karabiny maszynowe, a wyposażony jest w dwa wyrafinowane gadżety - jeden pozwala utworzyć kulę energii, która zmienia tor lotu zmierzających w jego kierunku kul, a drugi zakłócić działanie elektroniki w całej okolicy, przez co wróg nie jest w stanie korzystać z różnego rodzaju urządzeń, a nawet może zostać oślepiony.

Wśród klas postaci nie można wyróżnić żadnej lepszej ani gorszej. Każda jest potrzebna, a wręcz niezbędna. Jeśli w którejś drużynie zabrakłoby zwiadowcy bądź specjalisty, jej członkowie mogliby zapomnieć o zwycięstwie. Kluczem do niego jest umiejętne łączenie zdolności i gadżetów każdej klasy.

Jak zdążyliście się zorientować, wszelkie zabawki przedstawione w Ghost Recon Online są rodem z przyszłości. Tu wszystko jest elektroniczne, a żołnierzy można nazywać cyborgami. Kto lubi futurystyczne klimaty, będzie wniebowzięty. Warto dodać, że z czasem zbieramy punkty doświadczenia i osiągamy kolejne poziomy, wraz z którymi możemy kupować nowe rodzaje broni, jak również dodatki do nich. Aby rozwijać się w szybkim tempie, wcale nie trzeba płacić. Ubisoft naprawdę nie wyciąga tutaj ręki po nasze pieniądze i pozwala bawić się dobrze bez wydawania choćby grosza. A gdyby komuś zależało na jeszcze szybszym rozwoju postaci, to i tak nie wyda na to wielkich kwot.

Niestety, to, że Ghost Recon Online jest grą darmową, widać po jej zawartości. W grze dostępne są tylko... dwa tryby zabawy. W pierwszym jedna drużyna atakuje, a druga się broni. Napastnicy muszą przejąć dwa punkty strategiczne. Jeśli uda im się tego dokonać, otrzymają dostęp do trzeciego, po przejęciu którego wygrają rundę. Obrońcy oczywiście mają za zadanie do tego nie dopuścić. W drugim trybie zabawy nie ma podziału na atakujących i broniących. Obie drużyny walczą o kontrolę nad rozmieszczonymi na mapie punktami (w sumie pięcioma). Kto przejmie je wszystkie, ten wygrywa. A gdy nie zrobi tego w wyznaczonym czasie nikt, to wygra ten, który na finiszu będzie miał ich pod kontrolą więcej.

Niewiele jest także map. Na start Ubisoft udostępnił tylko cztery plansze - może i nieźle zaprojektowane, ale raczej niewielkie i dające niewiele swobody. A do tego w podobnych, miejskich klimatach. Niewiele różnorodności, wolności i oryginalności. Na szczęście z czasem twórcy będą pewnie dodawać do gry kolejne - płatne, a może nie.

Ghost Recon Online także dość biednie wygląda. Opracowane przez twórców modele i animacje postaci oraz projekty lokacji sprawdziłyby się kilka lat temu, ale nie dzisiaj. Jakości brakuje tutaj prawie na każdym kroku. No, ale skoro dostajemy to wszystko za darmo, czy mamy prawo się gniewać? Wydaje mi się, że nie ma powodu.

Ghost Recon Online broni się i tak wciągającą i rzadko spotykaną rozgrywką, której nie znajdziecie ani w Counter-Strike'u, ani w Call of Duty. Jeśli od bezmyślnego fragowania wolicie taktyczne, drużynowe działania, wypróbujcie koniecznie. Tym bardziej, że niczym nie ryzykujecie.

Plusy:

+ stawia na myślenie i współpracę, a nie bezmyślne fragowanie

+ zróżnicowane klasy postaci

+ dobrze skonstruowane tryby rozgrywki

+ za darmo!

Minusy:

- tylko dwie opcje zabawy

- tylko cztery mapy

- wygląda przeciętnie

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama