Flagship umarł, Runic Games żyje

Jak feniks z popiołów, jak kisiel z torebki, ze zgliszcz po zamkniętym studiu Flagship, na na ocean przemysłu growego wypływa nowy okręt kapitanów Baldree i Shaefera - Runic Games. Drugie imię tej łajby - "może tym razem się uda".

12 lipca w świat poszła smutna wieść - studio Flagship, odpowiedzialne za Hellgate: London i Mythos, zaczęło tonąć. Kolejni pracownicy zostali zwolnieni, a losy wspomnianych gier spoczęły w dłoniach azjatyckiej firmy HanbiSoft. Trzon załogi studia Flagship stanowili ludzie, którzy opuścili swojego czasu szeregi ekipy Blizzarda, ale jak widać działanie na własną rękę nie za bardzo im wyszło. Niemniej porażka nie zniechęciła Travisa Baldree i Maksa Schaefera. Dlatego też wczoraj ogłosili oni powstanie kolejnego studia deweloperskiego - Runic Games. Jak na razie nie wiadomo, co będzie pierwszym ich projektem. To "uciekinierzy" z Blizzarda "ujawnią w najbliższych dniach". Pozostaje życzyć powodzenia, żeby tym razem wyszła im nieprzereklamowana gra...

Reklama
gram.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy