FIFA 11 skorzysta z nowych kontrolerów?

Możliwości oferowane przez nowe kontrolery ruchu stanowią ciekawą perspektywę dla takich serii, jak choćby FIFA.

Pracownicy EA Sports są jednak sceptycznie nastawieni do pomysłu zastosowania ich w grze.

Choć FIFA 10 nie zdążyła jeszcze pojawić się na półkach sklepowych, ze sporą dozą pewności można powiedzieć, że w przyszłym roku dojdzie do premiery FIFY 11. Dywagacje na temat jej kształtu rozpoczęły się już teraz, a jeden z tematów dyskusji dotyczy możliwości użycia zaprezentowanych na E3 kontrolerów ruchu.

"To zabawne. Zarówno Peter Moore (szef EA Sports) i John Riccitiello (dyrektor wykonawczy Electronic Arts) powiedzieli, że gracze nigdy nie chcieliby Natala jako narzędzia sterującego w Fifie" - wyjawił David Rutter, jeden z ludzi odpowiedzialnych za serię FIFA.

Reklama

On również odrzuca tezę o konieczności użycia Natala i kontrolera ruchu Sony w kolejnej odsłonie FIFY. "Powtarzałem to wiele razy, ale powiem raz jeszcze: jeśli coś nie jest zbyt dobre, to po prostu się u nas nie pojawi. Nie wkładamy czegoś do gry tylko dlatego, że ktoś nas o to poprosił, albo dlatego, że ludzie uważają, że powinniśmy to zrobić. Jeśli nic to nie wniesie do całokształtu, to implementowanie tego jest bezzasadne" - dodał.

Sprawa użycia nowych kontrolerów jest jednak wciąż otwarta. "Jest kilka rzeczy, które moglibyśmy wprowadzić - z całą pewnością. Tak naprawdę niczego jednak nie zaczęliśmy" - podsumował Rutter.

gram.pl
Dowiedz się więcej na temat: Electronic Arts | FIFA 11 | FIFA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy