F1 2012

Robert Kubica jeszcze przez pewien będzie oglądał Formułę 1 w telewizji. Wcześniej będziemy go mogli zastąpić w wirtualnej wersji tych prestiżowych wyścigów. F1 2012 nadjeżdża!

Serią F1 do tej pory interesowali się przede wszystkim zagorzali miłośnicy tych emocjonujących, ale zarazem niebezpiecznych wyścigów. Dla niektórych graczy była ona zwyczajnie zbyt skomplikowana i trudna w obsłudze. Teraz ma się to zmienić. To znaczy Formuła 1 pozostanie Formułą 1, ale twórcy chcą zachęcić do zabawy obszerniejsze grono odbiorców.

Ci, którzy wcześniej obawiali się siadania za wirtualną kierownicą superszybkiego bolidu, teraz zostaną bardziej łagodnie i zachęcająco wprowadzeni do gry. Autorzy wprowadzają bowiem Young Driver Test, a więc szkołę jazdy, od której rozpoczniemy kontakt z F1 2012. Nie tylko, jeśli jesteśmy nowicjuszami. Weterani także będą musieli ją przejść, aby podpisać kontrakt z którymś z teamów. Czym lepiej nam pójdzie na tym etapie, tym w lepszej ekipie będziemy się ścigać przez pierwsze godziny.

Reklama

Oczywiście wszystkie teamy będą licencjonowane. W grze będziemy mogli pościgać się w szeregach tak znanych ekip, jak Ferrari, Red Bull czy McLaren. Oczywiście nie od razu, ale jeśli pokażemy się w trybie kariery z dobrej strony, prędzej czy później otrzymamy propozycję kontraktu od któregoś z gigantów. Licencjonowane będą także samochody oraz tory. Co się tyczy tych ostatnich, pojawi się wśród nich obiekt położony w teksańskim Austin, który... jeszcze nie powstał. To niewątpliwa gratka dla wszystkich miłośników Formuły 1.

W modelu jazdy zmiany będą raczej kosmetyczne. Jedną z najważniejszych nowinek będzie system warunków atmosferycznych, który będzie miał niemały wpływ na przyczepność bolidu. Jedna część trasy będzie mogła być zmoczona, podczas gdy druga pozostanie zupełnie sucha. To wymusi na nas poszukiwanie jak najlepszych ustawień bolidu. Po grze nie należy się jednak spodziewać ultrarealizmu. Jak wspomniałem na samym wstępie, Codemasters zamierza zachęcić do zabawy w F1 2012 większą liczbę graczy, także tych casualowych, którzy w opcjach będą mogli włączyć szereg ułatwień.

Poza tym Codemasters zamierza wprowadzić więcej życia w trybie kariery, m.in. poprzez rozbudowanie wywiadów o nowe pytania (niektóre będą wyświetlane w oparciu o to, co powiedzieliśmy wcześniej) i odpowiedzi. Poprawiono także oprawę, dodając np. więcej szczegółów w prezentacji bolidów i modelu ich zniszczeń. Nie należy się jednak spodziewać wyraźnej poprawy w stosunku do poprzedniej odsłony.

F1 2012 to pozycja obowiązkowa dla wszystkich wielbicieli Formuły 1, ale warta wypróbowania także przez graczy niekoniecznie śledzących na co dzień losy tych prestiżowych zawodów i ich uczestników. Gra ma być jeszcze bardziej przystępna niż F1 2011, co pewnie nie wszystkim się spodoba, ale i tak poziom realizmu i detali powinien zostać zachowany na odpowiednio wysokim poziomie. Czy rzeczywiście tak będzie, przekonamy się już we wrześniu, na pecetach, Xboksach 360 i PlayStation 3.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy