Driver może mieć problemy?
Położone w Newcastle studio francuskiego Ubisoftu, w którym trwają prace nad Driver: San Francisco, właśnie straciło 19 pracowników. Czy to może oznaczać kłopoty dla gry?
Niedawno Ubisoft przesunął datę premiery Driver: San Francisco po raz drugi. Kontynuacja popularnej serii zręcznościowych wyścigów miała się ukazać jeszcze tej jesieni, jednak najpierw przeniesiono wydanie na początek przyszłego roku, a w końcu na przyszły rok fiskalny, czyli na okres między kwietniem 2011 a marcem 2012. Jednak w zespole twórców właśnie doszło do trzęsienia ziemi...
Serwis growy Develop poinformował, iż Ubisoft postanowił zwolnić aż 19 członków studia w Newcastle. Wśród nich są ludzie ze wszystkich działów, w tym także pracownicy, którzy byli w zespole od dłuższego czasu - na przykład Craig Lawson (dyrektor kreatywny od 1998) czy Jack Couvela (dyrektor artystyczny od 1997).
Na szczęście, zwolnienia te nie powinny mieć wpływu na prace nad Driverem. Wręcz przeciwnie, to właśnie przedłużające się prace nad projektem zmusiły Ubisoft do zmiany planów wobec studia i dokonania reorganizacji. Władze francuskiego koncernu chcą mieć pewność, iż w zespole znajdzie się takie połączenie talentów, które zapewni Driverowi sukces.
Tak czy owak, o Ubisofcie ciężko powiedzieć, że lubi robić gry na czas. Niewiele jest tytułów, nad którymi owa firma pracuje i które zostają wydane na czas, zgodnie z pierwszymi zapowiedziami. Tak jest nie tylko z Driverem, ale też choćby z Ghost Recon. Było podobnie także z H.A.W.X. 2.