Dragon Age: Seks z krasnalem-transwestytą
Oto news dnia, tygodnia, miesiąca, a może nawet roku. David Gaider, scenarzysta Dragon Age: Początek (produkcji znanej mu zapewne raczej pod oryginalnym tytułem Dragon Age: Origins), zdradza co czeka nas w świecie gry podczas wizyty w domach publicznych...
W rozmowie z przedstawicielami serwisu Destructoid, David Gaider, scenarzysta gry Dragon Age: Początek zaczął opowiadać o tym, dlaczego ważne są lżejsze elementy w fabule tak mrocznych produkcji, jak nowe dzieło studia BioWare.
"Kiedy mówimy o mrocznej grze, po prostu muszą niej pojawić się lżejsze momenty. Służą one jako kontrast dla poważniejszych, cięższych treści. Dlatego muszą być sceny humorystyczne i lekkie, by wtedy, gdy trafisz na coś mrocznego, jeszcze bardziej uderzyło cię to w bebechy. To sprawia, że rozgrywka budzi dużo większe emocje" - zaznacza Gaider.
Ok. Z tym możemy się zgodzić. Później jednak Gaider postanowił zilustrować swoją tezę pewnym przykładem i... chyba trochę go poniosło. A już na pewno poniosło ekipę BioWare, jeśli to, o czym mowa, rzeczywiście jest w grze:
"Mamy taką scenę, że wykonując pewien quest musisz pójść do domu publicznego. Burdelmama pyta gracza, co go interesuje, a jedna z odpowiedzi do wyboru to słowa
Na szczęście na koniec Gaider postanowił nas uspokoić:
"Ale nie ma seksu ze zwierzętami. Oczywiście znajdą się tacy, którzy powiedzą, że sugerujemy seks ze zwierzętami, bo umieszczamy w tym pokoju zwierzaki, ale to tylko taki dowcip. To wszystko".
Komentarze?