Diablo w świecie MMO

Max Schaefer, założyciel studia Runic Games (twórcy Torchlighta) pracował niegdyś w Blizzardzie. W jednym z wywiadów zdradził, że "Zamieć" początkowo chciała uczynić z Diablo III zupełnie inną grę niż jest obecnie.

Produkcja miała być... przedstawicielem gatunku MMO. World of Diablo? W rozmowie z serwisem Inc Gamers Max Schaefer wyjawił, czym pierwotnie miała być kolejna odsłona Diablo, nad którą rozpoczęto prace w 2001 roku.

"Chcieliśmy zrobić większą grę od "dwójki". Mieliśmy zamiar pójść w kierunku MMO, chcieliśmy, aby gra obsługiwała znacznie większą liczbę graczy. Kiedy odszedłem z firmy w 2003 roku, projekt wciąż znajdował się we wczesnej fazie prac; daleko było do momentu, kiedy moglibyśmy ujawnić coś o nim światu, wiele mogło się bowiem jeszcze zmienić" - mówi Schaefer.

Reklama

"W firmach tworzących gry powstaje bardzo dużo rzeczy, które nigdy ostatecznie nie wychodzą na światło dzienne, ponieważ projekty mogą ulec zmianom na wczesnym etapie produkcji. Wówczas jednak myśleliśmy o pójściu bardziej w kierunku MMO. Chcieliśmy wspierać dużą społeczność graczy, nie chodziło nam jednak o sesje dla czterech lub pięciu osób. Pragnęliśmy czegoś więcej - ogromnego świata i społeczności" - kontynuuje Max.

Schaefer dodał, że wówczas nie obawiano się, że Diablo MMO i powstający równocześnie World of Warcraft mogą ze sobą rywalizować lub utrudni to prace nad obiema grami. Jak mówi, pierwsza produkcja powstawała (i powstaje nadal, jako Diablo III) w północnym studiu Blizzarda, zaś WoW to projekt południowego oddziału. Poza tym, jak podkreśla Schaefer, fani Diablo i Warcrafta różnią się od siebie, więc nie byłoby obawy, że jedna sieciówka "pożarłaby" drugą.

Koniec końców, Diablo MMO przekształciło się w pełnoprawną, kolejną odsłonę cyklu - Diablo III. Czy była to dobra decyzja? A może Blizzard nie powinien rezygnować z dawnego pomysłu?

CDA
Dowiedz się więcej na temat: Diablo III
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy