Deus Ex: Human Revolution

Jeśli wymienialibyśmy najlepiej sprzedające się gry, Deus Ex nie znalazłby się nawet w pierwszej setce. Jeśli tworzylibyśmy ranking najbardziej lubianych serii, trafiłby do czołówki. Nic dziwnego, że powstaje trzecia część.

Deus Ex był nie tylko obiektem nadzwyczajnej sympatii wielu graczy, ale również swego rodzaju rewolucją (bardziej elektroniczną niż ludzką ;)), która podłożyła podwaliny pod dzisiejsze hybrydy gier akcji i RPG-ów. Chyba jako pierwsza połączyła w zgrabny sposób to, co najlepsze, w obu tych gatunkach. A do tego ten klimat...

Nie jest raczej żadnym zaskoczeniem fakt, że Deus Ex: Human Revolution również będzie grą akcji z elementami RPG. Podobnie jak poprzednie części, będzie się rozgrywał w niedalekiej przyszłości, a dokładnie będzie to tym razem rok 2027 (miejsce - Szanghaj). Twórcy zamierzają połączyć w nim to wszystko, co zadecydowało o popularności poprzednich części, ale w sposób nowoczesny, skierowany dla nowej generacji graczy.

Reklama

Jeżeli grałeś w poprzednie odsłony Deus Eksa i jesteś czujny, zauważysz, że osadzenie akcji w 2027 roku oznacza, że gra nie jest sequelem, ale prequelem. Twórcy podjęli taką decyzję po to, by nowi gracze nie mieli obowiązku kojarzenia faktów z przeszłości. Poza tym chcieli oni opowiedzieć o tym etapie historii, w którym ludzie usprawniali swoje ciała za pomocą mechanicznych modyfikacji (w późniejszych czasach zaczęli korzystać z nanotechnologii).

Jednym z głównych wątków fabularnych w Deus Ex: Human Revolution będzie wojna pomiędzy zmodyfikowanymi ludźmi a tymi, którzy nie chcieli korzystać z mechanicznych wzmacniaczy. Po tej drugiej stronie staną przede wszystkim ci, którzy uważają, że naukowcy nie powinni odgrywać roli Boga.

Rozgrywka będzie nieliniowa, do celu będą wiodły różne drogi. Autorzy planują zawrzeć w świecie mnóstwo miejsc, które będziesz mógł odwiedzić, ale które równie dobrze będziesz mógł pominąć. Co do questów, będziesz je mógł przechodzić na różne sposoby - nie będzie jednej, słusznej drogi prowadzącej do celu. Na przykład jeśli będziesz musiał dostać się do jakiegoś pilnie strzeżonego budynku, będziesz mógł zrobić to, włamując się przez tylne drzwi albo wchodząc do środka przez dach. A potem zadecydujesz, czy chcesz walczyć z napotkanymi w środku strażnikami, czy może wykorzystać swoje umiejętności hakerskie, by ich ominąć. Takich wyborów będzie całe mnóstwo i nie zawsze będą dostępne tylko dwie możliwości.

W trakcie rozgrywki będziesz oczywiście zdobywał punkty doświadczenia, ale sedno będą tutaj stanowiły wspomniane mechaniczne usprawnienia. Co ciekawe, choć większość z nich została zmyślona, to jednak część jest wzorowana na istniejących w rzeczywistości koncepcjach. Modyfikacje będą podzielone na cztery rodzaje - pierwsze przydadzą ci się w walce (np. wzmocnią twoje ataki), drugie poprawią twoje umiejętności skradania się, trzecie pozwolą na łatwiejsze włamywanie się do różnych systemów (to świat przyszłości, więc komputerów i elektroniki ci tutaj dostatek), a czwarte ułatwią kontakty z NPC-ami i ułatwią załatwianie rozmaitych spraw w kontaktach z nimi.

O grafice Deus Ex: Human Revolution, opartej na technologii CryEngine, niestety nie można zbyt wiele napisać, przede wszystkim dlatego, że autorzy nie ujawnili do tej pory żadnego materiału wideo z rozgrywki. Pojawiło się na razie tylko kilka screenów. Na pewno możemy oczekiwać cyberpunkowej stylistyki, inspirowanej nieco projektami Leonadra da Vinci.

Deus Ex: Human Revolution ukaże się na pecety i na konsole (Xbox 360, PlayStation 3). Prawdopodobnie doczekamy się go dopiero w przyszłym roku. Czekamy z niecierpliwością, bo trochę brakuje nam tej smutnej, deuseksowej cyberprzyszłości...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama