Dead Island: Riptide - szalona akcja marketingowa
Stara zasada marketingu growego brzmi: Im bardziej szalona akcja promocyjna, tym bardziej niepewna jest jakość gry.
No więc co powiecie na to, że Dead Island: Riptide chce promować się konkursem, w którym zachęca parę po zaręczynach, by wzięła sobie ślub w klimatach zombie?
"Poszukiwania dwójki zaręczonych superfanów gry Dead Island, którzy zdecydują się wziąć udział w Dead Islandowej wersji tradycyjnego ślubu na plaży, ruszyły na każdym cmentarzu, w każdej krypcie i w każdym grobie w Wielkiej Brytanii. W zamian za zgodę na przyjęcie tytułu oficjalnej pary nowożeńców Dead Island: Riptide, Deep Silver ufunduje państwu młodym ceremonię ślubną w stylu zombie oraz wyśle ich na luksusowe wakacje na Karaibach" - informuje komunikat dla mediów, wysłany przez angielski oddział firmy Deep Silver, wydawcy gry.
Innymi słowy - "zróbcie z siebie idiotów przez jeden wieczór, a przez dwa tygodnie powylegujecie się na piaskach Barbados". Nienajgorszy deal, prawda? By wziąć udział w konkursie należy przygotować krótkie wideo, przekonujące jury, że to właśnie wy nadajecie się na wzięcie udziału w tym wydarzeniu, umieścić je na YouTube'ie a następnie wrzucić link na stronę Dead Island: Riptide na Facebooku. Konkurs kończy się w Walentynki.
Z poważniejszych wieści - ujawniono również istnienie specjalnej edycji gry o nazwie Rigor Mortis Edition (kto nie wie, niech sprawdzi w słowniku, co Rigor Mortis znaczy). Na chwilę obecną wiadomo tylko, że pojawi się ona w USA i Ameryce Łacińskiej, a zawierać ma:
- alternatywną okładkę,
- klucz do bungalowa z drewnianą zawieszką,
- specjalną edycję gry Dead Island: Riptide,
- cyfrową mapę (z zaznaczonymi wszystkimi sekretami gry),
- bliżej niesprecyzowane bonusy otwierane w grze,
- otwieracz do butelek pełniący również funkcję magnesu na lodówkę,
- walizeczkę,
- bujającą się figurkę tancerki hula w wersji zombie.