Czym kierują się twórcy gier?
Wielu twórców, przy produkcji nowych gier, kieruje się różnymi danymi liczbowymi opisującymi zachowania graczy. Według Roba Pardo z Blizzarda, takie podejście jest błędne.
Dla niego bowiem ważniejsza jest intuicja. I to m.in. dlatego World of Warcraft nie osiągnął jeszcze swoich granic. W rozmowie z magazynem Edge Rob Pardo z Blizzarda wyjaśnił, że to intuicja, a nie dane dotyczące tego, co gracze lubią, powinna odgrywać większą rolę w procesie produkcyjnym danej gry.
"Nigdy nie zwracam uwagi na takie liczby. Jasne, prezentują się świetnie, ale nie jest to coś, czym się kieruję. Myślę, że lepszym wyjściem jest zadanie sobie pytania, dlaczego ludzie rezygnują z gry. Statystyki są pod pewnymi względami niesamowitym narzędziem i chciałbym wykorzystywać je częściej, jednak nie powinny one mieć wpływu na decyzje podejmowane w trakcie prac. Produkcje, na które wpłynęły takie dane, mogą osiągnąć pewien sukces, ale dają one graczom tylko to, czego oni oczekują w chwili obecnej. Nigdy nie da się za ich pomocą przewidzieć, czego ludzie będą chcieć jutro" - tłumaczy.
"Zynga (gigant na rynku gier społecznościowych) zawsze przygląda się takim liczbom i przewiduje, w jaki sposób może je podnieść o kilka procent poprzez wprowadzanie zmian. Potem znowu patrzą na statystyki. Nie postępujemy w taki sposób. Patrzymy na takie dane okazjonalnie, ale nie kierujemy się nimi przez cały czas" - mówi. "Kierujemy się tym, co myślimy, że będzie zabawne. Następnie robimy grę i wydajemy ją. Wtedy patrzymy na inne liczby, na przykład te, wskazujące, jak wiele osób gra (w nasze produkcje)" - dodaje.
W tym samym wywiadzie Pardo poruszył także kwestię World of Warcraft. Uważa, że sieciówka wciąż może "przekraczać granice" w gatunku.
"Niekoniecznie" - stwierdził w odpowiedzi na pytanie, czy nowy dodatek, Cataclysm, doprowadził MMO to granic możliwości. "Oczywiście nie stworzysz całkiem nowej gry, wykorzystując do tego WoW-a, ale jest jeszcze wiele okazji w tym uniwersum do zrobienia różnych rzeczy. Przykładem są turnieje, które niedawno wprowadziliśmy. Sądzę, że WoW jest świetnym miejscem dla ekipy, aby przekraczać granice (w gatunku)" - dodaje.