Czy EA powróci z grą NBA?

Od kilku lat bezsprzecznie jeśli chodzi o gry koszykarskie króluje seria NBA 2K. To jednocześnie największy konkurent dla EA, które rok temu wycofało się z wydania kolejnego NBA Live. Jaka więc będzie przyszłość marki?

W zeszłym roku EA poinformowało, że ma zamiar całkowicie zmienić swoją serię NBA Live. W związku z tym miała powstać całkiem nowa gra, czyli NBA Elite. Niestety nie udało się zrealizować planu. Z niewiadomych przyczyn EA w ostatniej chwili zrezygnowało całkowicie z produkcji gry o amerykańskiej lidze koszykarskiej.

W mediach pojawiły się głosy, że gra była po prostu bardzo słaba i w kształcie, jaki miała w tamtym czasie, nie nadawała się do wydania. Na rynku pozostał więc tylko jeden producent mający grę tego rodzaju, czyli 2K Sports ze swoim NBA 2K. Jednak mimo niesprzyjających wiatrów, EA postanowiło się nie poddawać.

Reklama

"Zrobiliśmy sobie rok przerwy, aby móc skupić się na zbudowaniu produkcji o nowej jakości" - zaczyna swoją wypowiedź Peter Moore, szef EA Sports. "Wiem, że nasza konkurencja ma sporo siły. Poddali się jeśli chodzi o serię NHL i w związku z tym skupiają się teraz na NBA 2K, które stanowi 80% jego portfolio i generuje największe zyski. To świetna gra, ale my też nie mamy zamiaru uciec z pola walki z płaczem" - podkreśla.

W tej chwili wiemy już, że EA zrezygnowało z wydania gry w tym roku jeśli chodzi o serię NBA. Ma jednak powrócić już w przyszłym. Niestety potrwa jeszcze trochę czasu zanim dogoni konkurenta.

"Wiadomo, że od razu nie wrócimy na szczyt. Zajmie nam to kilka lat, ale tak musi się stać. Nasza marka istnieje 20 lat w branży i nie jesteśmy małym graczem. Poświęcimy temu sporo czasu i sądzę, że jeśli chodzi o NBA 14 czy 15 to będzie widać sporą różnicę" - tłumaczy Peter Moore.

Być może dla EA nie był to do końca zły ruch, że wycofało się z tegorocznego wydania gry spod znaku NBA. Koszykarska liga w USA nie wystartowała bowiem w tym sezonie, co było bardzo dużym zaskoczeniem w sportowym świecie. Wszystko przez kłótnie zarządu ligi NBA z zawodnikami. Ci pierwsi żądają, aby gracze zmniejszyli swoje honoraria, ponieważ liga ma obecnie problemy finansowe.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama