Czas Horusa w księgarniach od 29 czerwca

XXXI tysiąclecie. Ludzkość pod przewodnictwem nieśmiertelnego Imperatora sięga po władzę w galaktyce. Legiony budzących grozę, niezwyciężonych Adeptus Astartes ruszają by wypełnić wolę władcy i swoje przeznaczenie.

Już 29 czerwca 2012 r. Fabryka Słów wraz z premierą powieści Dana Abnetta, pt. "Czas Horusa" rusza z emisją znanej serii fantastycznej, "Herezji Horusa" - powieści osadzonych w świecie Warhammera 40 000. Do końca roku w ofercie firmy pojawi się 5 kolejnych tomów cyklu oraz zacznie się emisja cyklu "Duchy Gaunta" z tego samego uniwersum.

Pozyskanie licencji to jeden z najważniejszych projektów Fabryki Słów na przestrzeni ostatnich lat. Dostęp do zasobów Black Library, czyli książkowej części koncernu Games Workshop wymagał spełnienia wyśrubowanych norm jakości wykonywanych przekładów, technicznych aspektów wydawanych książek itp. itd.

Reklama

Horus... Największy spośród Prymarchów. Horus Wspaniały, Najjaśniejsza Gwiazda, ulubieniec Imperatora, który traktuje go jak rodzonego syna. Horus Luperkal! Mistrz Wojny, najwyższy wódz wszystkich armii Imperium, pogromca tysiąca światów i zdobywca galaktyki. Wojownik bez skazy i niezrównany dyplomata. Jak doszło do tego, że ten błyskotliwy strateg, doskonały wojownik, dowódca uwielbiany przez swoich żołnierzy, stał się zagorzałym czcicielem Bogów Chaosu?

Każdy z tomów ukaże się w ekskluzywnej oprawie zintegrowanej, a strony w porównaniu z zagranicznymi odpowiednikami zostały wzbogacone o klimatyczne, graficzne detale.

Osobnym tematem jest sam przekład. W światach Warhammera nie można pozwolić sobie na niepohamowaną, wolną interpretację. Terminy, nazwy, określenia, miana, tytuły, nazwy planet i epok - wszystko to ma swoje odniesienia w światowej kulturze i popkulturze, historii i religii. Dodatkową komplikacją jest istnienie specyficznej gwary, jaką od lat posługują się fani pozbawieni oficjalnej polskiej terminologii. Ambicją polskiego wydawcy stało się wybudowanie oficjalnego polskiego kanonu językowego dla Warhammera, a w działaniach ku temu wspierało firmę nie tylko samo Black Library, ale także autorzy powieści składających się na wydawane cykle.

Do pracy nad przekładem zaproszeni zostali tłumacze legitymujący się blisko 20-letnią znajomością tematu. Z tego samego środowiska pochodzi redaktor wydania. W trakcie prac niejednokrotnie posiłkowano się wiedzą językoznawców i historyków. Do zespołu wszedł także - i jest to ewenement w polskiej branży wydawniczej - uznany przedstawiciel fandomu, jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci w środowisku. Jego zadaniem było zachowanie równowagi pomiędzy wprowadzaniem oficjalnych reguł językowych do polskich powieści ze świata Warhammera 40k, a uwzględnianiem od lat obwiązującej "tradycyjnej" terminologii.

Jakie były skutki tych prac - przekonacie się już 29 czerwca.

Uniwersa Warhammer i Warhammer 40 000 to obecnie bodaj największe w świecie przedsięwzięcie obejmujące fantastykę. Swoim zasięgiem obejmuje nie tylko literaturę rozrywkową, gry planszowe, fabularne (RPG), karciane, komputerowe. Sercem tego gigantycznego kombinatu są tzw. gry bitewne - niesamowite zestawienie reguł gier planszowych, scenariuszy bitewnych z kolekcjami specjalnie przygotowywanych figurek do samodzielnego montażu i malowania (same w sobie stanowią ogromną gałąź rozrywki). Wszystkie te dziedziny są ze sobą fabularnie połączone - bohaterowie powieści istnieją, jako figurki, postacie z gier, karty itp. itd.

W Polsce wokół Warhammera od lat funkcjonuje mocno rozbudowana struktura fanowska, właściwie można powiedzieć, że odpowiedzialna za sprowadzenie do Polski tego hobby. To właśnie starania miłośników doprowadziły do tego, ze na półkach sklepów modelarskich, growych i księgarń pojawiły się figurki i akcesoria do malowania, elementy dioram, codexy i podręczniki do gry. Wreszcie pojawia się literatura rozrywkowa.

(Informacja prasowa)

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy