Cyfrowa dystrybucja już prawie jak tradycyjna
Polscy gracze boją się jeszcze kupować gry w wersji cyfrowej (po części wina leży po stronie wysokich cen), tymczasem na Zachodzie staje się to równie popularna forma, jak ta pudełkowa.
Z danych, jakie zawarła w swoim raporcie agencja badawcza NPD Group, wynika, że dystrybucja cyfrowa na Zachodzie dogoniła już niemal dystrybucję tradycyjną.
Najwyraźniej bardziej cywilizowani gracze już do niej dojrzeli - pewnie trochę pod wpływem licznych promocji, a trochę pod wpływem wygody tego rozwiązania.
Tylko 52% sprzedanych w tym roku gier na pecety to wydania pudełkowe, a aż 48% to gry sprzedane w formie cyfrowej (piszemy "aż", bo jeszcze niedawno przewaga pudełkowych gier była miażdżąca). Jeśli zaś mowa o konkretnych liczbach, prezentują się one następująco: 23,5 miliona oraz 21,3 miliona. Jeszcze kilka tygodni lub miesięcy i prawdopodobnie się zrównają.
NPD Group poinformowała w swoim raporcie także o tym, kto sprzedaje najwięcej gier w dystrybucji cyfrowej. Oto pierwsza piątka:
1. Steam
2. Direct2Drive
3. Blizzard.com
4. EA.com
5. Worldofwarcraft.com