Crysis 2 bez obsługi myszki?

Projekt Natal, choć bez wątpienia rewolucyjny, budzi spore kontrowersje.

Już teraz wśród deweloperów, pojawia się wyraźny podział na przeciwników i zwolenników nowej technologii Microsoftu. Do tych drugich dołącza właśnie studio Crytek, twórcy Crysisa...

Na początek króciutka informacja dla tych, którzy nie spotkali się jeszcze z Projektem Natal. Według zapewnień Microsoftu to nowy, rewolucyjny sposób na granie. Aby się bawić nie potrzeba żadnego kontrolera - specjalny czujnik rozpozna ruchy gracza i przeniesie je do wirtualnej rzeczywistości.

Zapowiada się prawdziwa rewolucja, ale tak naprawdę nie wiadomo co z tego wyjdzie. Widać jednak, że nowy kontroler (o ile można to tak nazwać) wzbudza coraz większe zainteresowanie. Dyrektor naczelny brytyjskiego oddziału Cryteka - Karl Hilton - powiedział w wywiadzie dla strony Develop-Online, że "Projekt Natal to coś fascynującego. To jeszcze nie jest coś, z czym Crytek ma do czynienia, jednak to coś czym będziemy zainteresowani". Najwyraźniej więc twórcy Crysisa rozważają możliwość tworzenia gier korzystających z nowego systemu sterowania.

Reklama

Hilton zaprzeczył jakoby użycie Natala miało doprowadzić do powstanie gier typu Crysis: Ośrodek Sportowy czy Crysis: Kolekcja Mini-Gier (a szkoda, bo oceniając po tytułach "to fajne gry by były"). Można z tego wywnioskować, że Crytek zamierza podejść do projekt Natal inaczej, niż konkurencyjne studia i planuje tworzyć "poważne" gry, a nie jedynie to, co do tej pory oferowało Wii, tyle że w HD. Ro rzeczywiście ciekawe, jak nowy system sterowania sprawdziłby się w dobrej grze akcji.

CDA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy