Counter-Strike: Global Offensive - nowe informacje!
Firma Valve oficjalnie zapowiedziała Counter-Strike: Global Offensive - kolejną odsłonę znanego sieciowego shootera. Twórcy gry nie ujawnili przy tym zbyt wielu informacji.
Tych dostarczył jednak Craig Levine, znany szerzej jako Torbull - eSportowiec, który był źródłem pierwszych plotek o produkcji. Jak dobrze wiemy, Levine został zaproszony do siedziby Valve, by tam przetestować powstającego Counter-Strike'a: Global Offensive. I to właśnie on ujawnił, jako pierwszy, istnienie gry. Serwis G4TV skontaktował się z tym zawodowym graczem, który zdradził kilka nowych, ciekawych informacji o produkcji.
Jak twierdzi Levine, wersja, w którą miał okazję zagrać, znajdowała się w fazie próbnej bety. A to oznacza, że jeszcze wszystko może się w Counter-Strike: Global Offensive zmienić. Na razie wiadomo, że na pewno pojawią się zarówno "każualowe" tryby rozgrywki (cokolwiek miałoby to znaczyć), jak i nastawione na rywalizację. Valve obiecuje również wsparcie dla serwerów dedykowanych.
Prócz ujawnionych już map Dust i Train, liftingu doczekają się także Dust2, Inferno i Nuke - to właśnie na nich Levine i jego zespół toczyli rozgrywki. Twierdzi, że wszystkie lokacje wyglądają "pięknie", a wygląd postaci, ich animacje i modele broni również są ładne. W pełnej wersji gry znajdzie się jeszcze jedna, tajemnicza miejscówka.
Według Levine'a, elementem, który wymaga największych poprawek, są w chwili obecnej bronie. Twórcy gry chcą bowiem stworzyć bardziej zbalansowany system "gnatów", który wykroczy poza cztery główne pukawki (czyli AWP, MK4, AK i Deagle). Valve chce, aby karabiny maszynowe dobrze się sprawowały na średnim dystansie, a strzelby na bliskim. Torbull dodał również, że na razie AK i MK4 wydaja się słabe i nieprecyzyjne, podczas gdy pistolety maszynowe, takie jak P90, są zbyt potężne. Wśród innych broni znajdą się ciężkie karabiny maszynowe, pistolety i strzelby.
W Counter-Strike: Global Offensive w naszym arsenale pojawią się także dwa nowe przedmioty - koktajl Mołotowa i granat dźwiękowy. Ten pierwszy kosztuje w grze 850 dolarów i działa jak typowy koktaj Mołotowa. Natomiast granaty dźwiękowe emitują dźwięk wydawany przez broń i - jak mówi Levine "wytwarzają iluzję obecności gracza". W chwili obecnej, gdy rzucą je terroryści, generują odgłosy AK lub Glocka. Z kolei, kiedy rzucają je antyterroryści, słyszymy dźwięki M4 lub USP. Zawodowi gracze zasugerowali Valve, by zamiast tego granaty emitowały dźwięki broni noszonej przez nasz zespół. Według Levine'a, oba nowe przedmioty mają potencjał, aby zmienić tradycyjny sposób rozgrywki na znanych już mapach. Warunek: muszą one zostać zrealizowane dobrze.
Według Torbulla, Valve eksperymentuje również z automatycznym wyposażaniem na początku każdej rundy losowych antyterrorystów w specjalną broń - na przykład bombę terrorystów.
Twórcy Counter-Strike: Global Offensive testują także możliwość dania każdemu graczowi na początku każdej rundy pełną zbroję i kamizelkę kuloodporną. W związku z tym Valve chce jednak poprawić ceny niektórych broni, a także ilość zdobywanych wirtualnych pieniędzy w ten sposób, by wszystko odpowiednio zbalansować.