Co z biustem Elizabeth z BioShock: Infinite?

Wielbiciele BioShocka rozwodzą się bez końca na temat piersi Elizabeth z BioShock: Infinite. Co o nich sądzi sam twórca serii, Ken Levine? Czy ostatecznie będą tak duże, jak je dotychczas przedstawiano, czy może ulegną pomniejszeniu?

Levine skupił się na Elizabeth bardziej jako na postaci niż jako na modelce z dużym biustem. "Wiecie, wydaje mi się, że są dwa pytania, które trzeba sobie zadać: 'czy ona musi być ładna?', a także 'czy ona musi być zmysłowa?' czy coś w tym rodzaju" - skomentował w wywiadzie dla Official Xbox Magazine.

"Jeśli chodzi o jej sylwetkę, myślę, że wielu ludzi w internecie spędziło więcej czasu na myśleniu o biuście Elizabeth niż ja sam. To coś, o czym myślałem zaledwie odrobinę" - oznajmił.

"Z czasem Elizabeth ewoluowała. To wyzwanie, z którym się spotykasz, gdy przedstawiasz grę bardzo wcześnie. Jesteś wówczas jeszcze w trakcie procesu kreatywnego i cały czas go rozwijasz. Jestem pewien, że Elizabeth może się jeszcze zmienić przed premierą gry, nie podjąłem jeszcze ostatecznej decyzji co do tego..." - dodał Levine.

Reklama

"To rozczarowujące, że rozmowa skupia się na wyglądzie Elizabeth. To nigdy nie było moim celem. Wolałbym porozmawiać o tym, jaką będzie ona postacią, ale gracze mają prawo mówić, o czym tylko zechcą" - podsumował twórca serii BioShock.

Nie wiadomo więc, jak ostatecznie będzie wyglądała Elizabeth. Levine nie zastanawiał się szczególnie nad jej biustem, ale liczne dyskusje graczy na ten temat na pewno dały mu sporo do myślenia. O tym, co finalnie postanowi wraz z zespołem, dowiemy się po premierze BioShock: Infinite, czyli w czerwcu tego roku.

Najbardziej oczekiwana gra 2012 roku?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: twórca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy