Co dziesiąty gracz jest uzależniony
Grać, podobnie jak śpiewać, każdy może. Byle z umiarem. Z badań przeprowadzonych na antypodach wynika, że co dziesiąta osoba lubiąca wędrówki po wirtualnych ścieżkach tegoż umiaru nie potrafi zachować.
Blisko 10% graczy wykazuje symptomy uzależnienia - wynika z najnowszego raportu australijskich naukowców. W badaniu uczestniczyło ponad 2000 osób, spędzających wolny czas w wirtualnej rzeczywistości. 156 z nich miało objawy tkwienia w nałogu. Co ciekawe, młodzi samotni mężczyźni nie wykazali wcale większych skłonności do uzależnienia, niż inne grupy, jak choćby zamężne, bardziej dojrzałe kobiety.
Co czwarty badany ujawnił, że przez gry popadł w tarapaty finansowe. Połowa nie potrafiła sprostać narzuconym przez siebie ograniczeniom czasowym na oddanie się swemu hobby. Aż 75% przyznało się, że ucieczka w wirtualną rzeczywistość wpłynęła negatywnie na sen i produktywność.
Poniżej przedstawiamy niektóre czynniki, jakie przy badaniu uzależnień brał pod uwagę Journal of Psychiatry.
- powracające myśli i żądza grania
- niepokój i irytacja odczuwane w czasie niepoświęconym na granie
- powtarzające się nieskuteczne próby samoograniczenia
- negatywny wpływ na studia lub pracę
- problemy w znaczących związkach
- zaniedbywanie aktywności na polu towarzyskim
- łzawienie oczu, ból pleców, nadwyrężenia
- mało snu, przybieranie bądź tracenie na wadze o co najmniej 5 kg