Bully: Istnieje szansa na kontynuację serii?

Bully to niezła, ale niedoceniana produkcja Rockstara. W jednym z wywiadów przedstawiciele studia zdradzili, że zamierzali stworzyć jej sequel, ale zdecydowano się skupić na Max Payne 3.

Developerzy nie wykluczają jednak, że w przyszłości powrócą do tematu szkolnych rozrób. Dan Houser, wiceprezes Rockstara, w wywiadzie dla Gamasutry, wyjawił, że studio wciąż ma wiele sympatii do Bully, ale postanowiło najpierw zająć się Max Payne 3. Powodem jest ograniczona liczba środków i zasobów ludzkich.

"W przeciwieństwie do innych twórców, chcemy odpocząć od danej gry zanim zaczniemy prace nad jej sequelem, dzięki czemu możemy zapoznać się z reakcją graczy na nią i dowiedzieć się, co powinniśmy zrobić w kontynuacji" - mówi Dan Houser.

Reklama

"Wiedzieliśmy więc, że nie chcieliśmy zmuszać naszych ludzi do robienia sequela Bully'ego - nawet pomimo tego, że jest to tytuł, który podobnie jak Maxa, uwielbiamy i do którego prawdopodobnie wrócimy w przyszłości. Nie było po prostu wówczas dobrego momentu, dlatego powiedzieliśmy naszym chłopakom, że mogą najpierw zrobić nowego Maxa, a potem zobaczymy co zrobić z Bullym" - dodaje Houser.

CDA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy