Budżety gier dalej będą rosnąć
Podczas gamescomu jeden z szefów EA Partners wyraził przekonanie, że wysokość budżetów gier komputerowych osiągnęła maksimum i zacznie spadać.
Zupełnie innego zdania jest Steven Ter Heide z Guerrilla Games, według którego to tendencja zwyżkowa będzie wciąż obowiązywać. Cofnijmy się trochę w czasie. David DeMartini z EA Partners powiedział w sierpniu:
"Myślę, że wysokość budżetów gier komputerowych osiągnęła maksimum i znów sumy będą się zmniejszać [...] Myślę, że mało która pula pieniędzy przeznaczonych na gry jest rozsądnie obliczona. Wszystko zależy od trafnego pomysłu i środków, które pozwolą go zrealizować w grze o średniej ocen 90%"
DeMartini mówił też o tym, że odbiorcy bardziej koncentrują się na wysokiej wartości rozrywki, niż na kosztownych markach umieszczonych na pudełkach. Odmiennego zdania jest producent z firmy Guerrilla Games. Zdaniem Ter Heide'a powiększające się możliwości gier pójdą w parze ze wzrostem kosztów.
"Nie znam obecnych zmian budżetów, ale według mnie przez najbliższych kilka lat będą wzrastać z uwagi na ilość rzeczy, jakie zawiera się w grach. Oczekiwania graczy podobnie nie maleją. Nie widzę możliwości odwrotu w drugą stronę - obie te sfery (możliwości gier i oczekiwania odbiorców - przyp.red.) kontynuują wzrost"
Słowa Ter Heide'a brzmią logicznie, choć nie całkiem mnie przekonują. Choćby z tego powodu, że po zjedzeniu dobrego indyka inaczej myśli się o stosunku cena/jakość. Co o tym sądzicie?