Borderlands 2: Dobra wiadomość dla graczy PC
Niedawno Gearbox Software udostępniło list miłosny od Claptrapa do posiadaczy PC-tów, w którym obiecywano, że komputerowa wersja Borderlands 2 będzie znacznie lepsza niż w przypadku "jedynki".
W trakcie imprezy Rezzed przedstawiciele studia stwierdzili, że wraz z nadchodzącym sequelem "odnowią zobowiązanie wobec PC-towców". Wciąż jednak zabraknie narzędzi dla moderów.
W czasie swojego wystąpienia na targach Rezzed Randy Pitchford, szef studia Gearbox Software, poruszył kwestię PC-towej wersji Borderlands 2.
"Pracujemy na PC, w taki sposób tworzymy gry. Nawet konsolowe narzędzia developerskie podłączone są do komputerów. Jesteśmy jednak developerami i wiele rzeczy bierzemy za oczywiste i wielu z nas nie przejmuje się konfiguracjami sieciowymi i tego typu rzeczami. Ale po wydaniu Borderlands zdaliśmy sobie sprawę, że klienci grający na PC oczekują lepszego traktowania z poziomu samej gry. Jeśli spojrzycie na list Claptrapa, zobaczycie kilka rzeczy, nad którymi pracujemy. Pokazuje to, że odnowiliśmy nasze zobowiązanie nie tylko wobec siebie, ale też wobec PC-towców. Zarówno wersje komputerowe BL1, jak i BL2 są najlepiej wyglądającymi edycjami, ale odkryliśmy, że na PC istotne są pewne szczegóły i detale - dajemy z siebie wszystko, by je teraz dopracować" - mówi Randy Pitchford.
Niestety nie oznacza to, że w komputerowej wersji Borderlands 2 pojawią się narzędzia dla moderów. W "jedynce" się nie pojawiły, bo - jak tłumaczy Pitchford - developerzy woleli od razu przystąpić do pracy nad sequelem niż opracowywać odpowiedni edytor.
Zwłaszcza, że nie oferowałby on większych możliwości od tych, którymi dysponowali gracze - modyfikując odpowiednie pliki w pierwszym Borderlands fani mogli wprowadzić odpowiednie zmiany i tworzyć haki ułatwiające (lub utrudniające) rozgrywkę. Szef Gearbox Software ma nadzieję, że i tym razem użytkownicy staną na wysokości zadania i będą w stanie stworzyć własne mody bez pomocy oficjalnych narzędzi.