Black Ops II bije rekordy, ale ma też pewien problem

Po wyśmienitym początku okazuje się, że najnowsza odsłona Call of Duty wcale nie sprzedaje się tak wyśmienicie, jak mogłoby się wydawać.

Ostatnio pisaliśmy, że Call of Duty: Black Ops 2 zarobiło miliard dolarów w ciągu 15 dni od premiery (biorąc pod uwagę sprzedaż globalną), czyli o dzień szybciej niż poprzednia odsłona serii - Modern Warfare 3. Wiadomość ta była oparta o wewnętrzne dane Activision, sieci sklepów, jak również oficjalne informacje Chart-Track. Jednak nie wszystkie wskaźniki prezentują się tak okazale.

Tym razem popatrzmy na dane zaprezentowane przez NPD Group. Według przygotowanego przez nią raportu, w pierwszym miesiącu po premierze Call of Duty: Black Ops 2 sprzedało się w Stanach Zjednoczonych w nakładzie 4,5 miliona egzemplarzy w wersji na Xboksy 360 oraz 2,9 miliona kopii w wydaniu na PlayStation 3 (nie brano pod uwagę danych dotyczących sprzedaży edycji na Wii U oraz PlayStation Vitę, ale wiemy, że to margines). W sumie 7,4 miliona egzemplarzy.

Reklama

Wydane w ubiegłym roku Call of Duty: Modern Warfare 3 poradziło sobie w pierwszym miesiącu wyraźnie lepiej, sprzedając się w nakładzie 8,8 milionów kopii i bijąc o 10% poprzedni rekord, należący do wydanego jeszcze rok wcześniej Call of Duty: Black Ops (8 milionów egzemplarzy w miesiąc). Cały czas bierzemy pod uwagę sprzedaż na Xboksa 360 i PlayStation 3.

Jeśli te wszystkie liczby się potwierdzą, Call of Duty: Black Ops 2 będzie trzecią najlepiej sprzedającą się w pierwszym miesiącu odsłoną Call of Duty w Stanach Zjednoczonych. W formie ciekawostki przypomnijmy, że Call of Duty: World at War z 2008 roku sprzedało się zaledwie w 2 milionach egzemplarzy, podobnie jak Call of Duty: Modern Warfare z 2007 roku.

To jak naprawdę jest z tym Call of Duty: Black Ops 2? Czy gra osiągnęła sukces? Zdecydowanie tak - ponad miliard dolarów przychodu w ciągu miesiąca to nie lada wynik. Pytanie brzmi bardziej - czy Call of Duty idzie do przodu, czy też zaczyna się cofać w rozwoju? Z odpowiedzią na nie wstrzymajmy się jeszcze kilka miesięcy, aż zaprezentowane zostaną bardziej miarodajne i zbiorcze wyniki sprzedaży.

Nazwał twórców Call of Duty "świniami". Słusznie?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama