Autorzy Infernala tworzą grę THEY

Znamy już nazwę studia, które zajmuje się produkcją gry THEY - pierwszoosobowej strzelaniny, ujawnionej światu pod koniec lipca przez niemiecką agencję konsultingową IMC.

Wspomniany wyżej produkt przygotowywany jest przez warszawską firmę Metropolis Software, posiadaczom PeCetów znaną choćby z "piekielnych" przygód Ryana Lennoksa.

 

THEY przeniesie się nas w niedaleką przyszłość - konkretnie do roku 2012. Fabuła opowiada o perypetiach brytyjskiego żołnierza, który wraz ze swoim najlepszym kolegą cudem unika śmierci w trakcie inwazji doskonale uzbrojonych robotów. W trakcie zmagań gracz dowiaduje się, że siejącymi śmierć i zniszczenie w Anglii maszynami sterują tajemnicze istoty, niewidoczne dla zwykłych śmiertelników. To właśnie ONI staną się głównym celem głównego bohatera, o ile nasz komandos uzyska umiejętność pozwalającą na ich wykrycie.

Reklama

Najciekawszą z zapowiedzianych cech gry ma być duża dowolność w rozbudowywaniu broni, za pośrednictwem których walczyć będziemy z atakującym Wyspy Brytyjskie najeźdźcą. Mnóstwo dodatków pozwoli zmodyfikować podstawową giwerę na wiele różnych sposobów, a jeśli ktoś sobie tego zażyczy, może również zmienić wygląd pukawki, dodając do niej np. zdjęcie swojej dziewczyny.

Gra będzie napędzana silnikiem NextNitrous, korzystając z dobrodziejstw dziesiątej generacji bibliotek DirectX. Oprócz wersji na PC, Warszawiacy przygotują również edycje na Xboksa 360 i PlayStation 3. W dwóch ostatnich przypadkach będziemy mieć do czynienia z tzw. portami - produkt powstaje bowiem od początku do końca na "blaszakach".

Warto tu dodać jeszcze mały komentarz mojego redakcyjnego kolegi, który miał już okazję zapoznać się z tym tytułem podczas zakończonych niedawno targów Games Convention (do dzisiaj obowiązywało embargo na opisywanie tej prezentacji).

"Zaprezentowany w Lipsku fragment jednej z lokacji wyraźnie wskazuje na to, że było to dopiero demo techniczne przygotowane specjalnie pod prezentację, a do zakończenia prac nad They droga jeszcze długa i wyboista. Tym niemniej na uwagę przede wszystkim zasługuje rozmach graficzny (który widzicie na poniższych screenach). Elementem urozmaicającym grę na pewno będzie olbrzymia ilość elementów otoczenia, które będzie można zniszczyć - już teraz mogliśmy obserwować niszczenie elewacji fragment po fragmencie, a wg. autorów w wersji finalnej możliwe będzie np. zwalenie kolumny czy ściany na naszych przeciwników. Co do samych przeciwników - ano właśnie - w praktyce będą oni składać się niejako z dwóch elementów - powłoki cielesnej i kontrolującego ją obcego. Jeżeli zniszczymy ciało przeciwnika, jego obcy odleci w poszukiwaniu kolejnego "żywiciela" którym będzie mógł sterować, dlatego też bardzo ważne będzie niszczenie przede wszystkim samych obcych, bez których żywa część przeciwnika zmieni się w bezmózgie zombie. To co już teraz wyróżnia They to pomysł pełnej dowolności w projektowaniu zarówno typu jak i samego wyglądu posiadanej broni. A na prezentacji na pewno wszystkim obecnym rzuciła się w oczy giwera cała ... w kwiatki" - Misza.

Na razie nie wiadomo dokładnie, kiedy gra ujrzy światło dzienne. Wstępnie mówi się o 2009 roku.

 

Gry-Online
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy