Arma III: Twórcy gry nadal za kratkami

Kolejny rozdział historii dwóch pracowników czeskiego studia Bohemia Interactive, którzy na greckiej wyspie Lemnos zostali zatrzymani pod zarzutem szpiegostwa.

Po 70 dniach spędzonych w areszcie sąd w Grecji odrzucił wniosek o wypuszczenie ich za kaucją.

Czeski dziennik Rozhlas donosi, że grecki sąd nie zgodził się na wypuszczenie na wolność Ivana Buchty i Martina Pezlara - dwóch pracowników Bohemii Interactive - za kaucją. Na decyzję musieli czekać kilka tygodni dłużej niż zazwyczaj ze względu na odbywające się w Grecji strajki.

Niestety wygląda na to, że developerzy przetrzymywani są w złych warunkach. Ojciec Ivana, Miloslav Buchta, relacjonuje, że jego syn i Pezlar siedzą w jednej z celi z ponad 25 osobami, a posiłek dostają tylko dwa razy dziennie.

Reklama

"Rozmawiając przez telefon nasi chłopcy nie mówią już nam, że wszystko jest w porządku, że się trzymają. Po decyzji sądu usłyszeliśmy od nich coś, czego żaden rodzic nie chciałby usłyszeć: 'Mamo, tato proszę, uratujcie nas'" - mówi matka jednego z zatrzymanych.

Rodziny obu panów interweniowali już u czeskiego prezydenta i premiera oskarżając tamtejszego ministra spraw zagranicznych o bezczynność. Jego rzecznik odrzuca te zarzuty.

Buchta i Pezlar zostali zatrzymani na wyspie Lemnos w trakcie fotografowania bazy wojskowej, która ma znaleźć się w powstającej grze Arma III. Postawiono im zarzut szpiegostwa, za co w Grecji grozi im do 20 lat więzienia.

Top 100 wszech czasów według magazynu TIME

CDA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy