Age of Wushu: Darmowa bijatyka w przyszłym roku

Miło wspominam Jade Empire - RPG-a traktującego o chińskich sztukach walki. Tym bardziej zainteresowała mnie zapowiedź Age of Wushu- sieciówki opartej na modelu F2P, która pozwoli nam poczuć się niczym Jackie Chan.

Age of Wushu to nowe MMO chińskiego studia Snail Games. Produkcja przeniesie graczy w - jak obiecują twórcy - w czasy panowania dynastii Ming. Każdy z udostępnionych w sieciówce regionów Chin ma być sercem jednej ze szkół sztuk walki.

No właśnie - szkoły. Ma to być jeden z kluczowych elementów Age of Wushu. Zastąpią one znane z innych MMO klasy postaci. Będzie ich w sumie osiem - Emei, Wudang, Shaolin, Beggar's Sect, Scholars, Tangmen, Royale Guards i Wanderer's Valley. Każda z nich stawiać ma na różne umiejętności i techniki walki. Musimy jednak wybierać rozsądnie - nie da się tego zmienić.

Reklama

W produkcji Snail Games zabraknie nie tylko standardowych klas postaci, ale także poziomów doświadczenia. Zamiast zwiększać poszczególne cechy bohatera gracze będą rozwijać sprawność posługiwania się bronią lub korzystania z danej sztuki walki. Pojawią się też bonusy, które różnić się będą w zależności od wybranej szkoły - np. Wudang zagwarantuje bonus do wytrzymałości i wewnętrznej siły.

W Age of Wushu nie będzie co prawda leveli, ale pojawi się ciekawy system reputacji. W trakcie rozgrywki można zapracować na szacunek w obrębie własnej szkoły. Wiąże się z tym jeszcze jedna interesująca rzecz. Punkty reputacji zgromadzimy poprzez wykonywanie zadań... i przestrzeganie kodeksu. Ten będzie różnił się w zależności od organizacji - w Shaolin atakowanie losowo wybranych postaci innych graczy i upicie się zostaną ukarane, ale już Royal Guard i Wanderer's Valley będą zachęcać do zabijania i okradania innych. Jeśli uzbieramy odpowiedni poziom, będziemy mogli pretendować do miana przywódcy szkoły. Co nam to da? Nowe zadania, ubrania i tytuły. Ponadto da się wywoływać wojny z innymi organizacjami.

Ważny będzie też wybór profesji. To na zawodach opierać ma się ekonomia gry. Developerzy twierdzą, że ich celem ma być zachęcenie graczy do współpracy. Nawet najlepszy kowal, tworząc miecz, będzie potrzebował pomocy rzemieślnika, który wykuje mu rękojeść, oraz kucharza - dostarczy on świeżego mięsa do przetestowania na nim nowej broni.

Mimo wszystko i tak najistotniejsza będzie walka. Zostanie oparta na mechanizmie "papier-kamień-nożyce" - każdy wyprowadzany cios oznaczony będzie jednym z trzech kolorów: czerwonym (kamień), zielonym (papier) i niebieskim (nożyce). Będą one odpowiadać kilku typom ataków - otwartemu (standardowy cios), parowaniu (korzystając z niego, możemy aktywować na przeciwniku pewne negatywne działania, np. zadać mu dodatkowe obrażenia czy zniszczyć broń) oraz zwodowi (lekkiemu atakowi mającemu przełamać obronę wroga).

Age of Wushu ma być idealną grą dla osób, które nie mają czasu, by codziennie grać w MMO. Okazuje się, że gdy wylogujemy się z produkcji, kontrolę nad naszym bohaterem przejmie AI, dzięki czemu postać wciąż zbierać będzie punkty doświadczenia. Może jednak zostać porwana przez wrogów, a wtedy traci zgromadzone "ikspeki".

Sieciówka oparta będzie na modelu F2P, co oznacza, że rozgrywka ma być darmowa, ale pojawi się opcja kupowania wirtualnych przedmiotów za prawdziwe pieniądze. Zamknięta beta gry rozpocznie się 20 grudnia, a finalna wersja powinna wystartować na początku 2013 roku.

W te święta "nooby" będą mieli łatwiej?

CDA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy